Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Samokrytyka koszykarzy

Podopieczni Joana Plazy wiedzą, co zrobili źle

Zawodnicy Realu Madryt dobrze wiedzą, że pierwsza kwarta piątkowego spotkania, w której rezultat brzmiał na ich niekorzyść 15:0, mogła okazać się decydującym momentem meczu. Na całe szczęście, potrafili oni wyjść w opresji, a do szczęścia zabrakło kilku minut. Pierwszą piłkę meczową przegraliśmy, kolejna w niedzielę. Jeżeli jednak i tym razem się nie uda, koszykarze będą zmuszeni do walki o tytuł w meczu numer pięć, na własnym parkiecie.

Eduardo Hernández-Sonseca:
- Powiem, jak to było naprawdę. Mieliśmy straszny początek, graliśmy przeciwko bardzo silnemu rywalowi. Barça rozpoczęła bardzo dobrze. Byli skuteczni w ataku, podczas gdy nam tego brakowało. Poza tym, graliśmy na wyjeździe i presja zrobiła swoje.

- Prawdą jest, że zawsze byliśmy trzy czy cztery kroki za nimi. Tylko w końcówce byliśmy lepsi od Barçy, ale byliśmy zmęczeni gonieniem wyniku i to oni wygrali.

- Zasłużyli na wygraną. Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy dumni z pracy, którą wykonaliśmy. Następnym razem znaczniej utrudnimy im zadanie, jeśli znów będą chcieli z nami wygrać.

- W niedzielę mamy następną szansę. Oni wiedzą, że nawet jeśli zrobią wszystko najlepiej, jak potrafią, my mamy ogromne serce do walki i potrafimy robić rzeczy nieoczekiwane. Nie chcemy, aby wszystko wyjaśniło się w meczu piątym, więc musimy skoncentrować się na następnym spotkaniu, lecz jeśli nie uda nam się wygrać, zawsze mamy w zanadrzu kolejną okazję.

Marko Tomas:
- Zaczęliśmy fatalnie i mieli nad nami nawet 17 punktów przewagi. Graliśmy na pełnych obrotach, stwarzaliśmy okazje, lecz byliśmy zupełnie bez formy. Spróbujemy raz jeszcze, w niedzielę. Pokazaliśmy, że mamy charakter, ale w niedzielę powinniśmy rozpocząć mecz znacznie lepiej, ponieważ jeśli zrobimy to w taki sam sposób, jak dzisiaj, znów odniesiemy duże straty i skończy się to źle. Zawiedliśmy głównie w rzutach z półdystansu, co mogło być kluczem do zwycięstwa. Jeśli to poprawimy, możemy w niedzielę wygrać.

Alex Mumbrú:
- Kluczowym momentem spotkania był jego początek. Przegrywaliśmy w każdym elemencie gry, co, logicznie, wpływało na korzyść przeciwnika.

Raúl López:
- Mieliśmy katastrofalny początek. Było do przewidzenia, że Barça straci sporo swojej energii już w pierwszej kwarcie. Trudno nam było znaleźć się w takiej sytuacji. Później się podnieśliśmy, zaczęliśmy walczyć. W tej chwili powinniśmy skupić się na nadchodzącym meczu i zapomnieć o minionym.

- W czwartej kwarcie mieliśmy zbyt dużo nieprzemyślanych ataków, co pozwoliło im wrócić do gry. Mieliśmy okazję, ale ją zaprzepaściliśmy.

- Nadal jesteśmy w komfortowej sytuacji. Przyjechaliśmy tutaj, aby wygrać jedno spotkanie i miejmy nadzieję, że stanie się to w niedzielę. Zdajemy sobie sprawę, że mecz będzie niezwykle zacięty i każda z drużyn podejmie walkę. Liczymy na to, że pójdzie nam lepiej, niż dzisiaj.

- W play-offach nie ma łatwych spotkań. Pojedynki są strasznie wyrównane, a o zwycięstwie decydują szczegóły. Obyśmy w czwartym meczu mieli więcej szczęścia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!