Robinho o swojej sytuacji

Robinho ma nadzieję, że Real Madryt i Brazylijska Federacja Piłkarska dojdą ostatecznie do porozumienia. Brazylijczyk za nic w świecie nie chce przegapić najbliższego pojedynku z Mallorcą. Już w niedzielę Królewscy mogą sięgnąć po mistrzowską koronę.

- Byłbym bardzo smutny, gdybym nie mógł zagrać. Przez cały rok ciężko pracowałem i teraz, kiedy końcowy sukces jest tak blisko, ma mnie zabraknąć? To nie byłoby dla mnie dobre. Chcę być razem z klubem w tym najważniejszym meczu sezonu - powiedział Robinho w wywiadzie dla dziennika "O Estado de Sao Paulo".

Młody napastnik zapewnił, że jego największym marzeniem jest możliwość zagrania w spotkaniu z Mallorcą. Brazylijczyk zaraz na drugi dzień zamierza dołączyć do kadry, która od wtorku przygotowuje się do rozgrywek Copa America, które rozpoczną się pod koniec czerwca. Królewscy zapewniają, że dostali pozwolenie od FIFA i z pewnością skorzystają z usług Robinho w najbliższą niedzielę

- Z całym szacunkiem do innych drużyn i reprezentacji, ale Real Madryt to wielki, silny i dobrze funkcjonujący klub. Dba o swoje interesy. Wierzę, że zagram w ostatniej kolejce - zadeklarował Robinho i uznał, że każdy piłkarz na świecie chciałby wystąpić w meczu o Mistrzostwo Hiszpanii.

Brazylijczyk dodał, że po trudnych początkach w hiszpańskim klubie, wreszcie przebił się do podstawowego składu i jest ważnym ogniwem drużyny. Napastnik nie uważa, że jego nieobecność w pierwszym tygodniu treningów reprezentacji będzie miała jakieś negatywne skutki.

- Kiedy pojawię na zgrupowaniu, wciąż będę miał przed sobą jeszcze tydzień treningów. Do tego w Hiszpanii również cały czas regularnie trenuję, więc nie będę miał żadnego zastoju. Znajduję się w dobrej dyspozycji fizycznej. Oczywiście, że chcę grać w Copa America, ale jednocześnie nie mogę przegapić ostatniej kolejki La Liga - zakończył Robinho.