Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Guti: Barca będzie walczyć do końca

Wywiad ze świeżo upieczonym liderem Primera División

Do zakończenia La Liga pozostały cztery kolejki. Uważasz, że nadszedł moment, na który tak czekaliście?
Tak sądzę. Myślę, że to chwila, której wszyscy wyczekiwali. Być zależnym tylko od siebie i mieć świadomość, że w tabeli nie ma nikogo przed nami. Teraz jesteśmy na tyle mocni psychicznie i fizycznie, aby utrzymać się na pierwszym miejscu. Będzie to skomplikowane, ponieważ czekają nas trudne spotkania, jak to z Recreativo, ale postaramy się pozostać na szczycie.

Jesteście teraz faworytami do mistrzostwa?
Jesteśmy pierwsi w tabeli, ale liga jest bardzo wyrównana, Real Madryt, Barcelona, Sevilla i Valencia są blisko i wszyscy liczą jeszcze na mistrzostwo.

Fotel lidera to zasługa Wasza czy zawdzięczacie go potknięciom rywali?
Trzy czy cztery drużyny nadal walczą o triumf w lidze i pierwsze miejsce jest naszą zasługą, nie potknięć pozostałych. Nie jest łatwo z dołu tabeli awansować na szczyt i wiedzieć, że nie można popełniać błędów. Musimy teraz kontynuować passę zwycięstw.

Myślisz, że w następnej kolejce madridistas staną się rojiblancos?
Nie, madridistas będą nadal madridistas. Na nic zda się zwycięstwo Atlético nad Barceloną, jeśli my polegniemy z Recreativo. Madridismo będzie w Huelvie. Jeśli wyjeżdżając stamtąd dowiemy się, że inne zespoły pokonały naszych rywali, będzie wspaniale, ale nie musimy o tym myśleć.

Poradziłeś sobie z urazem przywodziciela?
Właściwie tak. W poprzednim tygodniu nie mogłem trenować, ostatecznie zdecydowaliśmy, że zagram, jednak nie czułem się dobrze i trener postanowił mnie zmienić. Podjął słuszną decyzję, bowiem podczas meczu miałem drobne problemy.

Jednym z ojców sukcesu jest Fabio Capello. Widzisz go na ławce trenerskiej Realu również w przyszłym sezonie?
Nie wiem, widzę u niego wielką chęć zdobycia tego tytułu, jesteśmy zmotywowani i z tą nadzieją drużyna dobrze poradzi sobie w czterech spotkaniach, które pozostały do rozegrania.

Co powiedział Wam Capello podczas porannej rozmowy?
Mówił, że utrzymywaliśmy spokój, więc zostaliśmy liderem. Przed nami jeszcze cztery kolejki, jesteśmy spokojni i nadal stawiamy na siebie. Jednak nie ma się co zdawać na wiarę, bo nie osiągnęliśmy wszystkich wyznaczonych celów. Są jeszcze zespoły, które mogą nas wyprzedzić.

Dostrzegasz podobieństwo między sytuacją, w jakiej znajduje się obecnie Barcelona, a tą, w której jakiś czas temu była Twoja drużyna?
Możliwe, mogli zaliczyć spadek formy w decydującym momencie, po spotkaniach, które dodatkowo osłabiły drużynę i teraz nie są już tak pewni siebie. Oglądałem jednak mecz z Betisem i nie uważam, że grali źle. Mieli w swoich szeregach graczy, którzy stwarzali zagrożenie pod bramką rywala. Bardzo możliwe, że przechodzą teraz trudne chwile w sensie zarówno psychicznym, jak i fizycznym.

Macie wrażenie, że wygranie ligi będzie czymś więcej niż ważnym osiagnięciem?
Jeśli ją ostatecznie wygramy, będzie to od dawna oczekiwane mistrzostwo. To bardzo ważne, nie tylko z powodu ostatnich słabszych miesięcy, ale ze względu na trzy poprzednie lata, podczas których nie sięgaliśmy po trofea. W obecnej kadrze jest wielu zawodników, którzy nie zdobyli jeszcze w barwach Realu Madryt żadnego pucharu.

Sądzisz, że Barcelona jest tylko w drobnym dołku, czy jest zupełnie pogrążona?
To tylko wpadka, potrzebują jednego korzystnego wyniku, aby znów myśleć o mistrzostwie. Najlepszym miejscem na wyjście z tego mini kryzysu jest Vicente Calderón. To wielki zespół i będą walczyć do ostatniej kolejki.

Pamiętasz ostatnią chwilę, gdy byliście liderami, w 2005?
Nie. Pamiętam, że przez dwanaście lat zdobyłem wiele tytułów i mamy nadzieję, że dowieziemy to pierwsze miejsce do końca rozgrywek.

Udało się Wam wrócić na szczyt, ponieważ jesteście silni psychicznie. Jeśli przegracie, będzie to spowodowane mentalną słabością?
Powodem tego będą słabe wyniki i złe mecze. Jeżeli nadal będziemy w takiej formie psychicznej i fizycznej, nie mamy się o co martwić. Szczególnie w drugie połowy kończymy z przytupem, wyprzedzając ostatecznie rywali.

Pozycja lidera to ciężar?
Który zawiera w sobie dużo euforii. Czekamy na nadejście najbliższej kolejki i zwycięstwo. Wszyscy musimy grać, rywale są bardzo silni i nikt nie będzie nam ułatwiał drogi do mistrzostwa.

Na początku sezonu mówiło się o braku głodu sukcesów w zespole. Sądzisz, że dotyczy to teraz Barcelony?
Żadnemu piłkarzowi nie brakuje głodu trofeów, a szczególnie w drużynach takich jak Real Madryt czy Barcelona. W takich klubach, jeśli zdobywasz tytuły, żyje się dobrze, jeśli nie – sytuacja się komplikuje.

Na koniec. Recreativo wygrało na Santiago Bernabéu 0:3. Macie specjalne pragnienia przed nadchodzącym meczem?
Największym jest wygranie Primera División, czy to dzięki meczom wyjazdowym, czy też tym rozgrywanym w Madrycie. Chcemy wygrać wszystkie. Wynik z tamtego spotkania nie będzie miał wpływu na niedzielny pojedynek. Chcemy tylko triumfu w La Liga.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!