Wczorajszy trening

Podczas czwartkowej sesji treningowej David Beckham, Raúl Bravo i Miguel Torres pracowali indywidualnie. Jedynym piłkarzem, który nie pojawił się wczoraj na boiskach Valdebebas, był Roberto Carlos. Kapitan naszego zespołu, Raúl, starał się wyleczyć kontuzję golenia, której nabawił się ostatnimi czasy, poprzez różnego rodzaju ćwiczenia. Po zajęciach na siłowni, dołączył do reszty zespołu i rozpoczął intensywną rozgrzewkę. Cała drużyna grała w siatkonogę i "dziada" oraz ćwiczyła strzały. Piłkarze byli w doskonałym nastroju podczas przedostatnich zajęć w tym tygodniu.

Przed spotkaniem z Racingiem odbędzie się jeszcze jeden, piątkowy trening. W Santander już czekają na Królewskich, którzy wygrali trzy spotkania z rzędu i dzięki tym triumfom Los Blancos tracą do Barcelony tylko dwa punkty. Piłkarze Realu Madryt ćwiczyli wczoraj strzały, a sztab medyczny klubu starał się zakończyć okres leczenia kontuzjowanych zawodników. Pierwszy na boisku stawił się Miguel Torres, podczas gdy większość Blancos była jeszcze na siłowni. Młody piłkarz ciężko pracował, by jak najszybciej pozbyć się urazu, którego nabawił się w niedzielnym spotkaniu, i który zmusił go do zejścia z boiska. Wczoraj biegał pod opieką José Luisa San Martína. Na boisku w Valdebebas nie pojawił się natomiast Roberto Carlos, który ma uraz ścięgna Achillesa. Brazylijczyk trenował na sali gimnastycznej. Coraz bliżej powrotu do drużyny jest Raúl Bravo, który ostatnie dwa dni spędził na ćwiczeniach biegowych.

Ostatnim zawodnikiem, z którego usług nie może skorzystać Capello, jest David Beckham. Anglik doznał kontuzji kolana w meczu z Getafe i po ponad miesięcznej przerwie rozpoczął pod okiem Italo Galbiatiego treningi z piłką. Ćwiczył kontrolę futbolówki oraz podania.

Dwudziestu dwóch zawodników i trzech bramkarzy - Casillas, Diego López i Adán – stawiło się na boisku po półtoragodzinnych zajęciach na sali gimnastycznej. Atmosfera wśród graczy jest bardzo dobra. Liderem grupy był Raúl, który dołączył do drużyny po uporaniu się z problemem z prawym goleniem. Kapitan Królewskich nie zdecydował się na grę w siatkonogę ze swoim partnerem - Míchelem Salado, przeprowadził za to ostrożny jogging. Również Ruud van Nistlerooy delikatnie biegał, by nie stracić formę.

Reszta zespołu podzieliła się na grupy. Pierwsza z nich grała w siatkonogę. Salgado wraz z Gago rozegrali mecz przeciwko Higuaínowi i Cassano, podczas gdy Reyes i Ramos próbowali pokonać Pavóna i Mejíę. Druga część zespołu grała w "dziada" z dwoma piłkarzami w środku.