Ruud myśli o reprezentacji

Ruud van Nistelrooy przypomniał, że mimo 31 lat na karku nadal ma wiele do zaoferowania reprezentacji narodowej i chętnie znów przywdziałby pomarańczowy trykot. Snajper Królewskich uważa, że jeśli dogada się ze szkoleniowcem – Marco van Bastenem, będzie w stanie odegrać ważną rolę w holenderskim zespole. Ruud zrezygnował z występów w kadrze po zeszłorocznym Mundialu, w trakcie którego stosunki między nim a trenerem uległy znacznemu ochłodzeniu (więcej szczegółów znajdziecie w tym newsie).

Wygląda na to, że po wakacyjnej sprzeczce nie ma już śladu, gdyż van Nistelrooy w rozmowie z dziennikarzami De Telegraaf wyraził chęć powrotu do drużyny narodowej.

– Myślę, że cały czas mogę odgrywać ważną rolę w tym młodym zespole. Swojego czasu zadzwoniłem do van Bastena i powiedziałem, iż muszę poczuć, że wszystko w reprezentacji jest już w porządku, w innym razie nie wrócę. Z van Bastenem można prowadzić takie rozmowy. Gdy wiadomo, że ktoś jest surowy, nie podejmuje się zazwyczaj takiego wysiłku. W przeciwieństwie do tego, co myśli większość ludzi, van Basten nie jest surowy. Nie uważam go za osobę wprowadzającą rygor. Potrzebuję tylko dobrej atmosfery, bo widziałem co stało się z Markiem van Bommelem – dwa razy odchodził i wracał. To się nie sprawdza – przyznał 54-krotny reprezentant Holandii.

Tuż przed podjęciem decyzji o przerwaniu kariery reprezentacyjnej, Ruud był kontakcie z van Bastenem, jednak przyznaje, że ze strony trenera nie otrzymał pozytywnych wiadomości.

– Chciałem również usłyszeć coś na temat przyszłości. Trener zakomunikował mi natomiast, że niczego nie gwarantuje. Jestem profesjonalistą wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że szkoleniowiec nie może niczego obiecywać, więc nie domagałem się miejsca w wyjściowym składzie. Chciałem jedynie usłyszeć, że znowu jest pozytywnie nastawiony, że nasza współpraca będzie do czegoś prowadzić. Wtedy nie trzeba za nic ręczyć – dodał van Nistelrooy.