Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Casillas: Umiemy się skoncentrować na meczu

Iker odpytywany przez żurnalistów

Kiedy podano do wiadomości publicznej informacje o tym, że Beckham opuści szeregi Realu Madryt pod koniec sezonu, media są zainteresowane wszystkimi opiniami na ten temat. Dlatego na dzisiejszej konferencji prasowej Casillasa obecni byli głównie angielscy dziennikarze. Bramkarz okazał wielką przyjaźń i wsparcie dla Davida. Prosił też o pomoc i jedność kibiców.

Pierwsze, najważniejsze pytanie: rozmawialiście z Beckhamem?
Oczywiście. Osobiście oznajmił nam tę nowinę, jest nam bardzo przykro z tego powodu. Poznaliśmy go bardzo dobrze i wiemy, że to wielki gracz, profesjonalista, który dał wszystko, co mógł, dla Królewskich. To było wielkie szczęście grać z nim, bo to wspaniała osoba. Cieszymy się z nim, ale jesteśmy też bardzo smutni, bo to wielka strata dla całego zespołu.

Czy z odejściem Beckhama kończy się era galácticos?
Wraz z odejściem Figo, Zidane`a, Davida… wiele stereotypów zostało złamanych, ale klub jest ważniejszy, niż poszczególni gracze. My, którzy zostaliśmy, chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy. Nieważne, czy zakończyła się jakaś era, czy nie, liczy się tylko przyszłość.

To także koniec ery graczy, którzy zarabiali najwięcej, klubu milionerów.
Fakt, czy ktoś zarabia więcej czy mniej, nie ma tu znaczenia. Mnie martwi to, że odchodzą moi przyjaciele. Pozostawiając na boku kwestię zarobków, wszyscy byli i są wielkimi graczami i moimi przyjaciółmi, jestem dumny, że pewnego dnia będę mógł powiedzieć, że grałem z nimi w jednej drużynie. Niestety nie mamy wpływu na to, co mówią ludzie, najważniejsza jest jednak wewnętrzna siła.

David opuszcza drużynę bez tytułu.
Jeszcze nie zakończyliśmy sezonu. Mimo tego, co mówią ludzie, zostało jeszcze sześć miesięcy. Przegraliśmy dwa bardzo ważne mecze, ale nie tracimy wiele do czołówki. Nie powinno się robić dramatu z tego, czego nie ma. Nie poddamy się bez względu na wszystko.

Co oznaczało dla klubu przybycie Beckhama?
Sądzę, że było to nowe doświadczenie. Wcześniej nie było w klubie nikogo, kto mógłby przyciągnąć media, ale dla mnie jest przede wszystkim przyjacielem i wspaniałym graczem, który wniósł wiele do drużyny.

Czy to początek „porządków" w klubie?
Nie do mnie należy ocenianie tej sytuacji i decydowanie o przyszłości klubu. Wiem jednak, że wszyscy będą grać jak najlepiej potrafią, potem każdy wybierze własną drogę.

Ronaldo jest zbędny w Realu Madryt?
Nie wnikam w to. Myślę, że jest wielkim piłkarzem. Dzięki niemu klub przeżył i przeżyje wiele wspaniałych chwil. Nic więcej nie trzeba dodawać.

Bardzo przeżywacie to, co się dzieje obecnie?
Cały ten szum nie jest dobry dla drużyny, która dąży do zdobycia tytułu po trzech długich latach. Ale to jest Real Madryt, więc nie jestem zaskoczony. Chcemy wygrać, uszczęśliwić fanów i siebie samych. Przywrócić drużynie dobre imię.

To ostatnie dni Capello?
Nie. Zawodnicy zawsze będą go popierać. Capello lubi pracować, wszystko robić perfekcyjnie. To urodzony zwycięzca. Wiele rzeczy może nam sprawiać trudność, ale jesteśmy z trenerem i szanujemy jego decyzje.

Czy piłkarze są winni temu, co się teraz dzieje?
Kiedy nie jest dobrze, winę za to ponosimy wszyscy. Ciężko trenujemy. Przegraliśmy dwa mecze, ponieważ rywale zagrali lepiej. To oczywiste, że nie chcemy kolejnych porażek. Musimy dać z siebie więcej. Jestem spokojny, patrząc na pracę drużyny.

Trzeba być defetystą?
Nie rozumiem tego defetyzmu. W niektórych sezonach Barcelona wyprzedzała nas o ponad dziesięć punktów, a teraz tracimy do rywali mniej. Stwierdzenie, że wszystko straciliśmy, jest defetyzmem katastroficznym

Trzeba pokonać Saragossę.
To będzie bardzo trudny mecz, ale wyjdziemy na boisko po to, aby wygrać. Rozumiemy kibiców, którzy zarzucają nam złą grę. W Saragossie chcemy zatrzeć negatywne wrażenia po poprzednich meczach. Proszę o wsparcie i jedność, bardziej niż kiedykolwiek. Możecie być pewni, że damy z siebie wszystko. Umiemy się skoncentrować na meczu, odsuwając na bok wszystko to, co się mówi.

W Waszej szatni czuć alkohol?
Mogę Cię zapewnić, że od żadnego z piłkarzy nie czuć alkoholu. Jesteśmy odporni na wszystko to, co się o nas mówi. Takie plotki nie służą nikomu. Powtarzam: nigdy nie widziałem żadnego z zawodników pod wpływem alkoholu.

Czy macie jakieś nieprzyjemności z Peđą Mijatoviciem z powodu tych rzekomych problemów alkoholowych w drużynie?
Nie mamy z nikim nieprzyjemności. Nie widziałem, żeby Peđa mówił cokolwiek na ten temat. Jedyny alkohol, który czuć w szatni, to środki antyseptyczne.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!