Advertisement
Menu
/ skysports.com

Beckham tęskni za reprezentacją

Trener Anglików nie widzi w kadrze miejsca dla Davida

Gwiazda angielskiego futbolu i setek telewizyjnych reklam, David Beckham nadal marzy o występach w kadrze narodowej przed zakończeniem sportowej kariery. Odkąd po zeszłorocznym Mundialu posadę trenera reprezentacji Anglii objął Steve McClaren, David nie dostał ani jednego powołania do kadry. Jego ostatnim meczem w barwach narodowych było ćwierćfinałowe spotkanie przeciwko Portugalii w lipcu 2006 roku. Niewątpliwie to nie tak Becks wyobrażał sobie pożegnanie z reprezentacją, której kapitanem był w 58 z 94 rozegranych meczów. Nie zanosi się jednak na to, że McClaren zmieni swoją wizję i „przeprosi się" z Beckhamem. Szczególnie, że prawa flanka zarezerwowana jest teraz dla Stevena Gerrarda, a ten radzi sobie w nowej roli bez zarzutu.

– Największym zaszczytem w karierze było dla mnie reprezentowanie mojego kraju. Uwielbiam nosić angielski trykot i mam nadzieję, że w przyszłości nadarzy się do tego jeszcze niejedna okazja – przyznał w wywiadzie z Futbolistą Beckham.

Angielski pomocnik sądzi, że ewentualny powrót do kadry narodowej zaprocentuje również regularnymi występami w Realu Madryt. Jednak konkurencja w klubie rośnie, a Fabio Capello widzi Beckhama raczej w roli zmiennika…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!