Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Prezentacja Higuaína

Gonzalo wreszcie madridistą

Dobiegła końca transferowa odyseja Gonzalo Higuaína. Dzień, o którym młody piłkarz – jeszcze do niedawna – River Plate tak długo marzył, wreszcie nadszedł. Po tym, jak już 14 grudnia porozumienie osiągnęły oba zainteresowane kluby, a sam El Pipita przeszedł przedwczoraj pomyślnie testy medyczne, nic już nie stało na przeszkodzie podpisaniu kontraktu wiążącego jednego z najlepszych graczy młodego pokolenia z Królewskimi do 2013 roku.

Z samego rana Gonzalo odwiedził kompleks treningowy w Valdebebas, gdzie miał okazję nie tylko oswoić się z miejscem, w którym będzie dalej szlifował piłkarskie umiejętności, ale też poznać nowych kolegów – zawodników Realu Madryt. Następnie udał się na stadion Santiago Bernabéu, gdzie w biurze zarządu miała miejsce skromna jak zwykle uroczystość podpisania umowy. W towarzystwie swoich agentów i z wyraźnie malującą się na twarzy radością Higuaín złożył podpis czyniący go dwudziestym szóstym Argentyńczykiem w składzie Realu Madryt w historii. Był przy tym obecny również Argentyńczyk numer siedem, a zarazem nasz najwybitniejszy zawodnik wszech czasów, wielki Alfredo Di Stéfano, który również ma za sobą grę w biało-czerwonych barwach River Plate. Nasz honorowy prezes wie więc, co mówi, twierdząc, że Gonzalo przybył do nas z jednej z najlepszych szkół piłkarskich Argentyny.

Higuaín odebrał jeszcze tradycyjne prezenty, statuetkę naszego stadionu oraz pióro i wraz z oboma prezesami – oprócz Di Stéfano towarzyszył mu oczywiście „ten oficjalny" prezes, Ramón Calderón – udał się do loży honorowej. Tam, dziesięć minut po godzinie 17 (a więc z dziesięciominutowym opóźnieniem), rozpoczęła się oficjalna prezentacja jednego z najbardziej utalentowanych argentyńskich piłkarzy, okrzykniętego przez tamtejszy magazyn sportowy „Olé" mianem „Złotej Rewelacji", jako nowego zawodnika Realu Madryt. Wtedy również wręczono mu koszulkę – nowiutką, białą, z nazwiskiem, ale... bez numeru. Chwilę później włożył ją, by pokazać się w niej na murawie madryckiego stadionu, ale wcześniej oczywiście odbył się photo-op, no i nie mogło zabraknąć paru ciepłych słów.

– Real Madryt, jak obiecaliśmy, patrzy w przyszłość – mówił prezes Caderón, który zabrał głos jako pierwszy. – Klub przyjął do swojej rodziny nowego członka, który zaledwie jedenaście dni temu, 10 grudnia, skończył dziewiętnaście lat. Urodził się we francuskim Breście, ale całe życie spędził w Argentynie, gdzie ojciec i brat zaszczepili mu miłość do piłki nożnej. Wiele klubów starało się go skusić, ale postanowił przybyć tutaj, gdzie drzwi były przed nim szeroko otwarte.

Pan Calderón streścił zebranym przebieg kariery Higuaína, podkreślając fakt, że w argentyńskiej wersji Gran Derbi, meczu River – Boca, strzelił dwa gole. Dodał też, jak wielce ceni jego skromność, złożył mu życzenia wszelkiej pomyślności i oddał głos bohaterowi wieczoru

– Przede wszystkim chcę powiedzieć, że jestem wdzięczny Ramónowi i wszystkim, dzięki którym ten transfer był możliwy – powiedział. – Chcę zdobyć szacunek wszystkich własną pracą. Nic więcej. Będę robił to, co umiem. Bardzo dziękuję.

Wreszcie Higuaín przebrał się w strój piłkarski i z futbolówką w każdej dłoni wyszedł na murawę, pokazując się około trzystu kibicom czekającym na trybunach. Tu chwilę pobawił się piłkami, kopnął je w kierunku rozentuzjazmowanych fanów, chwilę pozował do zdjęć z członkami zarządu i wrócił do szatni, by z powrotem ubrać się "po cywilnemu".

30 grudnia o godzinie 16:00 El Pipita rozpocznie pierwszy trening z nowymi kolegami. Wczoraj podziwiać ich mógł z trybun Santiago Bernabéu podczas meczu z Recreativo. Biedak... oby między innymi dzięki niemu taki blamaż już nigdy się nie powtórzył. Powodzenia w Madrycie, Gonzalo. Niech Ci się dobrze wiedzie.

Klikając tutaj, możecie ściągnąć klip wideo przedstawiający prezentację Gonzalo. Na zdrowie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!