Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Reyes: W Madrycie czuję się jak w domu

"Jedziemy po zwycięstwo"

José Antonio Reyes w meczu z Valencią chce kontynuować swoją dobrą passę, ponieważ uważa to spotkanie za szczególnie atrakcyjne zarówno dla kibiców, jak i graczy. Z przekonaniem zapewnia o celu podróży do Valencii: "jedziemy po wygraną".

Powoli wracasz do wyjściowej jedenastki. Jak się z tym czujesz?
Doskonale. Kiedy grasz w pierwszym składzie, jesteś lepiej widziany przez innych, spędzasz więcej czasu na boisku, możesz zaistnieć. Czuję się z tym bardzo dobrze.

Przeciwko Racingowi strzeliłeś gola, w meczu z Lyonem przyczyniłeś się do zremisowania. Doskonale wykorzystujesz szansę jaką daje Ci Capello.
Robię wszystko, co w mojej mocy, aby tak było. Czas gry wykorzystuję w zupełności. Nie mogę narzekać.

W drużynie jest duża konkurencja i dlatego dobra gra jest niezbędna do utrzymania się w podstawowej jedenastce.
Tak, to bardzo ważne, z tego powodu nie tylko podczas meczów, ale także na treningach pracuję bardzo ciężko.

Grałeś już po obydwu stronach boiska, teraz po kontuzji Gutiego masz szansę wystąpić na dobrze znanej Ci pozycji, środkowego pomocnika.
Grałem na tej pozycji wiele razy w Sevilli i Arsenalu. Jeśli teraz znowu miałbym wystąpić jako środkowy pomocnik, nie byłbym zaskoczony. Nie wiem jaka będzie decyzja trenera. Jeżeli zdecyduje się mnie wystawić, zagram najlepiej, jak potrafię. Guti jest ważnym zawodnikiem, kieruje grą, ale jest kontuzjowany. Teraz musimy przejąć na siebie jego obowiązki.

To będzie trudny mecz. Najcięższej walki możemy się spodziewać w środku boiska. Jak się do tego przygotowujecie?
Wiemy, że to będzie twarda rozgrywka. Najpiękniejsze mecze to te, w których zwycięstwo kosztowało drużynę dużo wysiłku. Jedziemy do Valencii po to , aby wgrać.

Czy żeby wygrać niedzielne spotkanie musicie się jeszcze bardziej zjednoczyć jako drużyna?
Nie, już teraz jesteśmy świetnym zespołem. Gramy dobrze. Z każdym meczem współpracuje nam się coraz lepiej. Żeby wybrać z Valencią musimy grać po prostu tak, jak do tej pory.

Jeśli wygracie, będziecie mieć osiem punktów przewagi, nad jednym z waszych głównych rywali.
Zrobimy wszystko, żeby zdobyć te trzy punkty. Każde zwycięstwo jest ważne, bo powoli przybliża nas do wygrania ligi.

Wygraliście trzy mecze z rzędu. Czy to decydujący moment w Primera Division?
Nie tyle decydujący, co najtrudniejszy. Przed Bożym Narodzeniem czekają nas jeszcze trzy trudne mecze, z Valencią, Bilbao i Sevillą. Jeśli je wygramy, będziemy o krok od zwycięstwa w lidze.

Kiedy zobaczymy "wielki" Real Madryt?
Mam nadzieję, że w meczu przeciwko Valencii. Im szybciej, tym lepiej.

A kiedy zobaczymy "wielkiego" Reyesa?
Oby także w niedzielę.

Już ponad dwa miesiące grasz w Madrycie. Czy nie miałeś problemów z zaklimatyzowaniem się?
Czuję się jak w domu. Jest ogromna różnica między Madrytem a Londynem. Nie podobało mi się w Anglii.

Następne spotkanie rozegracie przeciwko Sevilli. Czy to będzie dla Ciebie wyjątkowy mecz?
Tak, ma on dla mnie szczególne znaczenie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!