Cannavaro: Marzenie, które się spełniło

,,Ależ wspaniały był dla mnie ten 2006 rok!" - nie ukrywa entuzjazmu Fabio Cannavaro. I słusznie! Nie każdy może w ciągu roku zdobyć Mistrzostwo Włoch (przynajmniej teoretycznie) i Mistrzostwo Świata, a następnie przypieczętować to wszystko transferem do najlepszego klubu w historii piłki nożnej. A należy do tego dodać, że Włochy nie zdobyłyby Mistrzostwa Świata, gdyby nie fenomenalna wręcz forma stopera będącego wówczas piłkarzem Juventusu. Po tak owocnym roku, trudno więc dziwić się że Cannavaro jest murowanym faworytem do zostania laureatem niezwykle prestiżowej Złotej Piłki. Jak podchodzi do całej sytuacji Fabio?

Jak wytrzymujesz oczekiwanie na ogłoszenie wyniku plebiscytu? Jesteś przecież jednym z głównych faworytów.
We Włoszech wszyscy mówią teraz o Złotej Piłce; o Buffonie, Cannavaro, Henrym... Wiem że grałem na mistrzostwach bardzo dobrze, ale wiem również, jak ciężko jest zdobyć tę nagrodę obrońcy. Bardzo chciałbym być laureatem Złotej Piłki, to byłoby cudowne i fascynujące przeżycie.

Masz za sobą fantastyczny mundial, jako kapitan reprezentacji uniosłeś w górę Puchar Świata...
To było jak marzenie, które się spełniło. Każde dziecko, stawiając pierwsze kroki w piłce nożnej, marzy o takiej chwili. Udało mi się osiągnąć ten cel w wieku 32 lat, będąc kapitanem Włoch i grając na naprawdę wysokim poziomie. Wszystko ułożyło się perfekcyjnie, cudowna kulminacja.

Ten rok był dla Ciebie rewelacyjny, więc to chyba najlepsza pora, abyś zdobył Złotą Piłkę.
Zobaczymy co wydarzy się 27 listopada, kiedy zostaną ogłoszone wyniki. Bardzo chciałbym zdobyć nagrodę, którą zdobywali wcześniej najwspanialsi piłkarze w historii.

Jeśli jednak nie Ty, to kto najbardziej zasłużył sobie na ten zaszczyt?
Buffon jest wyśmienitym piłkarzem. To taki Ronaldinho wśród bramkarzy. Jeśli to on zatriumfuje, będę się cieszył tak jakbym to ja zdobył Złotą Piłkę.