Advertisement
Menu
/ as.com

Javi García – 477 dni bez wakacji

Przeciążenie fizyczne obniża poziom gry młodego <i>canterano</i>

Zły moment w grze, przez jaki przechodzi obecnie pomocnik Castilli, Javi García, mógłby teoretycznie być spowodowany aspektami technicznymi, taktycznymi, czy też fizycznymi. Dlaczego tylko teoretycznie? Dlatego, iż pojawia się tutaj fakt, który – delikatnie mówiąc – powinien dać do myślenia niektórym z władz klubu. Problemem, który zdaje się całkowicie usprawiedliwiać coraz gorsze występy młodego canterano (patrz mecz Pucharu Króla z Eciją na Bernabéu, tudzież dwa ostatnie mecze Castilli) i który wymaga wreszcie jakiegoś rozwiązania, jest to, iż od 477 dni zawodnik nie mógł liczyć na nawet najkrótsze wakacje.

Od dnia 26 lipca 2005, odkąd dołączył do przedsezonowych treningów Castilli, Javi nie przestaje trenować i grać. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że rzeczywiście osiągnął dzięki temu kilka ze swoich celów: od tamtego momentu rozegrał z Castillą 41 ligowych spotkań, będąc piątym najczęściej wystawianym zawodnikiem; ponadto został mistrzem Europy u19 podczas turnieju w Polsce (strzelił na nich dodatkowo 2 bramki); i co chyba najważniejsze, odbył także przygotowania do sezonu wraz z pierwszą drużyną w USA. Właśnie wtedy, w USA, Javi García przekonał do siebie Fabio Capello, dzięki czemu zagrał z pierwszą drużyną w Torneo Ramón de Carranza, w Trofeo Bernabéu oraz w dwóch spotkaniach Copa del Rey. Został także powołany na mecz Ligi Mistrzów przeciw Olympique Lyon (ostatecznie jednak w nim nie zagrał).

Nie tylko jednak przeciążenie ilością spotkań może mieć negatywny wpływ na młodego zawodnika. El murciano codziennie trenuje wraz z pierwszą drużyną, jednak mimo tego w obecnym sezonie nie zagrał w Primera División ani jednej minuty (miał okazję zrobić to 2 sezony temu, kiedy to zsumował razem w La Liga 116 minut). Javi regularnie gra w spotkaniach Castilli, ale jego poziom gry znacznie odbiega od tego, do czego zdążył nas przyzwyczaić. W ostatnią sobotę musiał zostać zmieniony w 58. minucie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!