Pierwszy wywiad z Marcelo

Po tym, jak bez problemów przeszedł testy medyczne, Marcelo udał się na Santiago Bernabéu, gdzie podpisał kontrakt z Realem Madryt. W oczach młodziutkiego Brazylijczyka można było dostrzec podekscytowanie oraz wolę zwycięstwa. „Podpisanie kontraktu z Realem Madryt to marzenie, które się spełnia", wyznał lewy obrońca. Przyrzekł również, że będzie pracował bardzo ciężko, aby odnosić sukcesy z nową drużyną. Oto wywiad z najnowszym nabytkiem Królewskich.

Szczęśliwy?
Bardzo szczęśliwy! Będę występował we wspaniałym klubie ze stu czteroletnią tradycją. Jestem zachwycony, że mogę tu być. Mam nadzieję, że będę tu grać przez wiele lat.

Podpisanie kontraktu z Realem Madryt w wieku zaledwie osiemnastu lat musi być niesamowitym uczuciem.
Bycie osiemnastolatkiem, który podpisał właśnie umowę z Realem Madryt to marzenie, które się spełnia. Grałem dla innej drużyny - Fluminense, ale muszę podziękować Realowi Madryt za zainteresowanie moją osobą i zakontraktowanie mnie w tak młodym wieku.

Miałeś oferty od innych wielkich klubów z Europy. Dlaczego wybrałeś Real Madryt?
Inne kluby również wyraziły zainteresowanie, ale chciałem grać dla Realu. To zespół ze stu czteroletnią historią i mnóstwem tytułów, szczególnie jeśli chodzi o Ligę Mistrzów. Ten klub zrobił na mnie ogromne wrażenie.

To, że w drużynie jest kilku Brazylijczyków, pomoże Ci?
Oczywiście. Dzięki obecności Roberto Carlosa, Robinho i Ronaldo będzie mi dużo łatwiej. Mogę ich o wszystko pytać, a oni wyjaśnią mi to, co chcę wiedzieć.

Mówi się, że na boisku jesteś całkiem jak Roberto Carlos.
Nie do końca. Gramy na tej samej pozycji, ale muszę jeszcze wiele pracować, żeby być piłkarzem, jakim on jest. Naprawdę podziwiam Roberto Carlosa. Oglądam go w akcji odkąd byłem dzieckiem i jestem jego wielkim fanem. Liczę, że będę miał udaną karierę w Madrycie i zdobędziemy wiele trofeów.

Co zamierzasz wnieść do drużyny?
Przyszedłem, żeby pomóc Realowi Madryt. Pomogę jak tylko potrafię, głównie swoją grą. Zrobię wszystko, co w mojej mocy.

Czy jeszcze jakiś zawodnik przykuł Twoją uwagę? Oprócz Brazylijczyków.
Tylu z nich widziałem w telewizji, jak chociażby Beckhama, ale wszyscy zrobili na mnie wrażenie. Każdy piłkarz Realu Madryt to wielka gwiazda.

Gdy grasz w Realu Madryt czujesz na sobie presję, wygrywanie to konieczność. Jesteś na to gotów?
Tak. Grałem dla wspaniałej drużyny Fluminense i zdążyłem już zadebiutować w reprezentacji Brazylii. Tam również nie brakowało presji, ale jestem gotowy, aby walczyć i wygrywać. Nie mogę znieść porażek.

Swoją drogą, w pierwszym meczu w kadrze narodowej zdobyłeś widowiskową bramkę.
Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego debiutu niż strzelenie tak pięknego gola.

Gra w Realu Madryt może zaowocować częstszymi powołaniami do kadry.
We Fluminense pracowałem bardzo ciężko, aby trafić do reprezentacji i planuję robić tak samo w Realu.

Europejski futbol nie jest taki sam jak brazylijski.
Różnią się w kilku kwestiach. Na przykład w Europie szybciej rozgrywa się piłkę, w Brazylii robimy to bardziej delikatnie.

Masz tendencję do częstego atakowania bramki rywala czy skupiasz się na obronie?
Bronię i ruszam do przodu, aby atakować.

Capello jest surowym i zdyscyplinowanym trenerem. Martwi Cię to?
Wcale nie. Szkoleniowcy zawsze cisną na treningach. Treningi są tak ważne jak mecze. Jeśli chcesz grać, musisz dobrze trenować.

Co Ci się teraz najbardziej podoba? Odwiedziny w Valdebebas, spotkanie z kolegami z drużyny…
Granie. To, czego naprawdę chcę, to wyjść na boisko i grać.

Gdybyś mógł zdobyć tylko jedno trofeum, które byś wybrał?
Wszystkie są ważne i wygranie jakiegokolwiek z nich będzie wspaniałe. Ważne, że walczymy o wszystkie trzy.