Calderón i Laporta przed meczem

Będziecie tęsknili za Ronaldo i Eto'o?
Laporta: Dla Barçy to niekorzystna sytuacja, przez którą musimy przechodzić i nic nie możemy zrobić. Wiemy, ile potrwa jego rehabilitacja, ale wierzę, że drużyna jest tego świadoma. To wspaniały piłkarz.
Calderón: Dla miłośników sportu nieobecność Eto'o to wielki ból, on mnie olśniewa i to wcale nie jest hipokryzja. W ostatnich latach nie szło nam dobrze, gdy stawaliśmy naprzeciw niego. Sport to gra, w której wygrywa najlepszy i ten, który bardziej się poświęca. Nieobecność Eto'o jest szkodliwa dla wszystkich. Z Ronaldo jest inaczej, Eto'o jest kontuzjowany. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, bo wiem, że tacy piłkarze jak on, są ważni dla piłki nożnej.

Pamiętacie zeszłoroczne gesty Bernabéu skierowane w stronę Ronaldinho?
Calderón: Sądzę, że to zachowanie było bardzo ładne. Niektórzy chcieli takimi gestami ukarać naszych piłkarzy, lecz takie zachowanie jest częścią sportu, symbolem zjednoczenia, nigdy konfrontacji. Publika chce oglądać dobrą piłkę, a jeśli ktoś gra tak ładnie, to normalne, że pojawia się aplauz.
Laporta: Zdarzenie sprzed roku jest lekcją sportowej jedności. Publiczność na Bernabéu dała lekcję, jak należy traktować takie spektakle. Było wiele nieporozumień wokół tej historii, tak samo jak Cunningam aplauzowało im, gdy wygrywali z nami 2:0. Są zagrania, takie jak to lub gol Zidane'a z Ligi Mistrzów, które są warte aplauzu, a to o fanach Realu Madryt mówi wiele dobrego.

Kto jest faworytem?
Laporta: Faworytem do zwycięstwa ze względu na stadion może być Real Madryt, ale sądzę, że nie ma faworytów. W dzisiejszych czasach gra na własnym stadionie bardzo pomaga i powoduje, że piłkarze chcą zadowalać swoich fanów, lecz zachowuję spokój godny Mistrza Hiszpanii. My aktualnie jesteśmy bardziej przewidywalni, lecz pracujemy nad tym. Madryt zainicjował projekt, tak jak my w 2003 roku, i jest nieprzewidywalny, co może być ich siłą.
Calderón: Wygrać może każdy, to powoduje, że ten spektakl jest tak nerwowy i pasjonujący. Musi zwyciężyć ten, kto będzie lepszy, to fundament sportu. Podstępów i oszustw trzeba się pozbyć, niech wygra lepszy.