Advertisement
Menu
/ realmadrid.com, es.wikipedia.org, inne

Urodziny Míchela Salgado

Dziś prawy obrońca Królewskich obchodzi swoje 31 urodziny

Dziś swoje 31 urodziny obchodzi Míchel Salgado. Urodził się 22 października 1975 roku w Las Nievies w Pontevedra. Swoją profesjonalną karierę rozpoczynał w szkółce Celty Vigo, do której zapisał się w wieku 17 lat. W pierwszym zespole zadebiutował w sezonie 1994/1995, co ciekawe w przegranym 4-0 meczu przeciwko Realowi Madryt. Musiał jeszcze jednak poczekać na regularną grę w podstawowej jedenastce. Na sezon 1996/1997 został wypożyczony do Salamanki. Gdy powrócił zaczął regularnie grać w pierwszym składzie, a jego dobre występy sprawiły, że zaczął być uznawany za jednego z najlepszych hiszpańskich obrońców. Świetna gra sprawiła, że zaczął się nim interesować sam wielki Real Madryt. W 1999 roku Królewscy wyłożyli za niego 12 milionów euro. Míchel Salgado przywdział biały trykot, a bramy piłkarskiego raju stanęły przed nim otworem.

Míchel swoją grą sprawił, że wszyscy fani natychmiast zapomnieli o jego poprzedniku na prawej obronie – Panuccim. Już w pierwszym sezonie razem z Realem zdobył Puchar Europy, ósmy w historii Królewskich, a w następnym mistrzostwo Hiszpanii. Razem z Roberto Carlosem stworzyli wspaniałą parę skrzydłowych obrońców, którzy często włączając się do zaczepnych akcji zespołu w równej mierze stanowili o jego sile ofensywnej. Następne lata to również wielkie sukcesy – 9 Puchar Europy (2002) i 29 mistrzostwo Hiszpanii (2003). Na swoim koncie ma również dwa Superpuchary Hiszpanii (2001 i 2003 roku) oraz Superpuchar Europy (2002) i Puchar Interkontynentalny (2002).

Gra w Realu Madryt wysunęła Salgado na pozycję najlepszego prawego obrońcy w Hiszpanii. Jeszcze do niedawna miał stałe miejsce w reprezentacji, w której zadebiutował w przegranym 3-2, fatalnym meczu z Cyprem w 1998 roku. Grał większość spotkań eliminacyjnych do Mistrzostw Europy w 2000 roku, na które pojechał, a Hiszpania dotarła do ćwierćfinałów. Niestety José Antonio Camaho pozostawił go poza kadrą jadącą na azjatyckie Mistrzostwa Świata w 2002 roku, lecz w kolejnych eliminacjach odgrywał już pierwszoplanową rolę w reprezentacji, pechowo na Euro 2004 nie pojechał z powodu kontuzji. Salgado znalazł się w kadrze na Mistrzostwa Świata w Niemczech, jednak na prawej obronie występował inny madridista - Sergio Ramos.

Ten pochodzący z Galicji piłkarz lubi wszystko co związane jest z regionem, z którego pochodzi, a szczególnie uwielbia galicyjską kuchnię. Lubi rock i pop, a jego ulubionymi zespołami są U2 i El Último de la Fila. Dużo czyta, szczególnie ceni sobie książkę „Święto kozła" Mario Vargasa Llosy. Nie ogranicza się do piłki nożnej, w wolnym czasie grywa między innymi w badmintona. Míchel jest zięciem byłego prezydenta Realu Lorenza Sanza. Ożenił się z jego córką Malulą, a owocem ich związku jest dwójka dzieci.

Bez wątpienia Míchel Salgado jest jednym z niepodważalnych symboli epoki Pereza (mimo, że to nie on go sprowadził do Madrytu) i hiszpańskiej piłki ostatnich lat. Jest bezgranicznie oddany klubowi, chociaż raz był bliski odejścia – w 2003 roku przed przedłużeniem kontraktu było głośno o jego ewentualnym odejściu. Teraz Míchel deklaruje chęć zakończenia kariery w Realu.

Nikt nie jest niezastąpiony, a czas nieustannie płynąc nieubłaganie robi swoje. W ostatnim sezonie Míchel grał regularnie tylko przez pierwsze pół roku. Sprowadzenie w zimowym oknie transferowym Brazylijczyka Cicinho sprawiło, że Salgado usiadł na ławce rezerwowych. Mógł jednak zrobić to ze spokojem i dumą, gdyż na prawym skrzydle Królewskich biegał godny jego następca.

I kiedy wydawało się, że Michel do emerytury będzie raczej rezerwowym, do Madrytu przybył Fabio Capello. Niechęć włoskiego szkoleniowca do piłkarzy o inklinacjach ofensywnych sprawiła, że ku zaskoczeniu większości kibiców Królewskich to właśnie Michel Salgado został podstawowym piłkarzem w jego zespole. A kiedy Cicinho zaczął powoli zdobywać przychylność szkoleniowca, pechowo przytrafiła mu się ciężka kontuzja. W tej sytuacji pozycja Salgado przez najbliższe kilka miesięcy wydaje się być niezagrożona.

Tak się złożyło, że w tym roku Gran Derby odbywają się w tym samym dniu, co urodziny Míchela Salgado. Prawy obrońca Królewskich jest kontuzjowany i nie zagra w meczu, na który cały rok czeka każdy madridista. Nie ulega jednak wątpliwości jaki prezent najbardziej ucieszyłby dzisiejszego solenizanta. Zwycięstwo nad ekipą z Katalonii byłoby najlepszym podarunkiem, jaki mogliby sprawić swojemu koledze z drużyny piłkarze Realu Madryt.
Wszystkiego najlepszego Míchel!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!