Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Reyes: Będę madridistą

Wywiad z nowym nabytkiem Realu

Jakie pierwsze wrażenie po spotkaniu z Capello?
Ogólnie rzecz biorąc, dobre. Trener taki jak Capello wymaga powagi. To dobry szkoleniowiec. Trochę porozmawialiśmy i jak na razie jest bardzo dobrze.

Wolisz trzymać się grupki Twoich przyjaciół, których już znasz?
Moim pragnieniem było dostać się tutaj. Czterdzieści tysięcy razy powtarzałem, że chciałbym grać w Realu Madryt i teraz tu jestem. Moi koledzy z drużyny przywitali mnie całkiem dobrze i jestem im za to wdzięczny.

Czego oczekujesz po pierwszym kontakcie z publiką na Bernabéu podczas jutrzejszej prezentacji?
Wszystkiego, co najlepsze. Jestem szaloną osobą, a teraz nadchodzi moment na założenie koszulki Realu Madryt. Będę czuł się madridistą.

W Twojej rodzinie także są madridistas?
Mój młodszy brat jest kibicem Królewskich, a jego pokój wypełniony jest wszelkimi gadżetami związanymi z Realem.

Van Nistelrooy powiedział, że gdy zamyka oczy, widzi la Cibeles. Reyes tak samo?
Na to czekamy wszyscy. Musimy zamknąć oczy i śnić o la Cibeles. Mamy wspaniałą drużynę, by ziścić te marzenia.

Jak czujesz się w roli pierwszego hiszpańskiego transferu do Realu tegorocznego okienka?
Jestem bardzo zadowolony. Real Madryt wykonuje dobre transfery i mamy nadzieję, że w tym roku dokonamy czegoś, co nie udawało nam się w poprzednich latach.

Będziesz "właścicielem" lewej flanki na Bernabéu?
Po to przybyłem. Przybyłem, by o to walczyć i ciężko pracować. Już niedługo trener podejmie decyzję.

Przybycie na zasadzie wypożyczenia jest dla Ciebie dodatkową motywacją, by potwierdzić, że zasługujesz na definitywne pozostanie w drużynie?
Motywacja jest ta sama, niezależnie od tego, czy przychodzisz na wypożyczeniu, czy też definitywnym transferze. Mam zamiar grać na równym poziomie. To jest pytanie, nad którym zupełnie się nie zastanawiam. Gdy wchodzę na murawę, zawsze mam ambicje, by dawać z siebie wszystko.

Napastnicy z drużyny już czekają na Twoje dogrania.
Ronaldo, Raúl, van Nistelrooy... gra z nimi będzie łatwa. Mam nadzieję, że będę im stwarzał sytuacje, by mieli okazje wpychać piłkę do siatki, bo to ostatecznie najważniejsza sprawa.

Tragiczny występ Hiszpanii w meczu z Irlandią...
Zdarza się. To jednak sytuacja, w jakiej nikt nie chciałby być. Porażka 2:3 z taką drużyną nie może napawać nas optymizmem.

Dodatkowo, bardzo ciężko wysiedzieć na ławce ze świadomością, że nie można wejść i pomóc.
Gdy siedzisz na ławce z Twoim ciałem dzieją się bardzo złe rzeczy. To trener ostatecznie rozstrzyga, kto wchodzi na boisko, a tym razem nie zdecydował się na wpuszczenie mnie.

I co teraz?
Trzeba grać dalej i wygrywać, tak to już jest.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!