Advertisement
Menu
/ as.com

Ruud na każdy temat

Ekskluzywny wywiad z holenderskim snajperem

Pierwsze wrażenia z pobytu w Madrycie?
Fantastyczna organizacja. Pracują tu sami profesjonaliści, to jest dla mnie najważniejsze. Spodziewałem się znaleźć tu gwiazdorów pełnych majestatu, a spotkałem zwyczajnych, sympatycznych kolegów. Atmosfera na treningach jest idealna. To niezwykłe uczucie być członkiem tej drużyny.

Czy to prawda, że mogłeś być dziś biznesmenem a nie piłkarzem?
Nie do końca, ponieważ tak naprawdę zawsze pragnąłem grać w piłkę. Historia wyglądała następująco: studiowałem biznes przez całą moją karierę w Den Bosch, w holenderskiej drugiej lidze. Rodzice mówili mi: ,,Ruud, nie! Musisz skończyć studia zanim weźmiesz się za sport". Ale ja nie porzuciłem swojego marzenia. Każdego dnia chodziłem na uczelnię, potem na trening, następnie do domu gdzie się uczyłem a w soboty grałem mecze w barwach Den Bosch.

I ukończyłeś te studia?
Dzięki Bogu tak! Wówczas rodzice powiedzieli: ,,No, Ruud, teraz możesz sobie pograć".

Jaki jest Ruud Van Nistelrooy poza boiskiem?
Lubię to co wszyscy, nie jestem za bardzo ekstrawagancki. Możnaby nawet powiedzieć, że jestem nudziarzem (śmiech). Lubię przebywać z rodziną i przyjaciółmi, lubię chodzić do kina, do restauracji, na koncerty, do teatru, na plażę... Jestem jak każdy inny.

Gdzie znajdujesz motywację do gry w wieku 30 lat?
Każdego dnia staram się być lepszym piłkarzem. Pragnę wygrać Ligę Mistrzów i zdobyć wiele innych trofeów. To jest dla mnie kompletnie nowe wyzwanie. Zdobyłem na Old Trafford cztery tytuły, ale chcę wygrać znacznie więcej. Madryt dodał mi sił. Czuję się jak dwudziestoletni dzieciak. Real Madryt to najlepsza rzecz jaka przytrafiła mi się w życiu.

Dlaczego wolałeś Królewskich od Bayernu?
(Chwila ciszy) Być może nigdy więcej nie miałbym okazji stać się częścią Realu Madryt.

Jak to było w Manchesterze w ostatnim sezonie? Czy Twoje relacje z Fergusonem naprawdę były aż tak złe?
Miniony sezon był udany do pewnego momentu, od tamtej pory wszystkie się pogorszyło, lepiej o tym zapomnieć.

Dlaczego?
Moje relacje z Fergusonem przestały wyglądać tak jak zawsze, dalsza współpraca była trudna dla nas obu.

Ale wcześniej wasze relacje były wspaniałe.. Czyż nie?
To prawda. Ale w lutym graliśmy w finale Carling Cup, a ja 90 minut spędziłem na ławce rezerwowych. To był dla mnie duży cios.

Czy znałeś wcześniej Capello? Co o nim sądzisz?
Pytanie! Capello to twórca wielkiego Milanu, z Van Bastenem, Riijkardem i Gullitem w składzie. To był wówczas szczyt nowoczesnego futbolu. Później Fabio nie schodził poniżej tego poziomu i zdobył wiele tytułów z wieloma klubami. Moje pierwsze wrażenia z współpracy z nim są bardzo pozytywne. To stanowczy i pewny siebie facet, który nazywa rzeczy po imieniu. Nie mówi: ,,może tak, może nie". Wie, czego chce i to jest ważne.

Jak dużo czasu potrzebuje drużyna, by grać dokładnie tak jak chce tego Capello?
Ja postrzegam to jako proces. Są nowi piłkarze, jest nowy trener, drużyna potrzebuje trochę czasu. Nasza defensywa już funkcjonuje bardzo sprawnie, co można było zaobserwować w meczu z Villarreal. Nie udało nam się trafić do bramki, ale wiedząc że mamy świetną defensywę, możemy coraz śmielej poczynać sobie w ataku.

Nie czujesz się osamotniony w ataku?
To nie jest dla mnie żaden problem. Bardzo często grałem w takich warunkach. Poza tym mam przecież wsparcie w postaci Raula czy Cassano. Mamy wielu ofensywnych zawodników, nawet Roberto Carlos i Salgado bardzo często organizują nasze ataki.

Jak wyglądają Twoje relacje z Beckhamem?
Znamy się doskonale. To wspaniale że znowu możemy grać w jednym klubie. Jeszcze bardziej niż jako piłkarza cenię go jako człowieka. To wspaniały kumpel.

Nie sądzisz, że ludzie źle go postrzegają?
Ludzie mają go za gwiazdora, istotę nie z tej ziemi. Ale jeśli ktoś miał okazję chwilę z nim pobyć, przekonał się że to całkowicie zwyczajny człowiek, taki jak wszyscy. Byłoby dobrze, gdyby fani tak właśnie go postrzegali.

A jak wyglądają wasze relacje na boisku?
Doskonale się rozumiemy. Można to było dostrzec w spotkaniu z Villarreal. Ja przewiduję jego zagrania, a on moje. To cudowne mieć w zespole kogoś, kto potrafi tak fantastycznie dograć piłkę.

To prawda. Tym bardziej, że jesteś królem pola karnego, co udowodniłeś w meczu o puchar Santiago Bernabeu.
Uważam, że to kwestia instynktu. Gdy masz piłkę przy nodze w polu karnym, musisz być szybki, ponieważ jest wielu obrońców a mało czasu. Oczywiscie zdarzają się przypadki, gdy ma się więcej czasu na wykończenie akcji, takie sytuacje należy bezwzględnie wykorzystywać. Jednak w większości przypadków czasu na oddanie strzału jest bardzo mało.

Czy Primera Division mocno różni się od Premiership?
Nie da się ukryć. W Hiszpanii więcej gra się piłką w środku pola. Ale nie wolno uogólniać. Na Old Trafford większość naszych rywali ograniczała się do gry defensywnej, a my wówczas mogliśmy częściej utrzymywać się przy piłce.

Czy wierzysz że Reyes stanie się ważnym zawodnikiem Realu Madryt?
To typowy lewy skrzydłowy. Niewielu gra na skrzydle tak wspaniale jak on. Wspaniale drybluje i jest skuteczny. Dla niego - jako Hiszpana - to dobrze że trafił do Realu.

Co myślisz o tym, że za destrukcję w Madrycie odpowiadają tacy zawodnicy jak Diarra i Emerson?
Obaj są bardzo silni i dobrze ze sobą współpracują. Emerson bardziej trzyma się swojej pozycji, a Diarra czasem pozwala sobie na trochę kreatywności. Obaj są jednak bardzo solidni, a ich obecność w składzie pozwoli nam spokojnie konstruować akcje ofensywne.

Odlicza się już dni do powrotu Ronaldo. Nie martwi Cię nieco perspektywa rywalizacji z nim?
Nie, nic takiego nie zaprząta moich myśli. Ja pragnę tylko dawać z siebie wszystko na każdym treningu, w każdym meczu - zawsze. Kiedy podpisywałem kontrakt z Manchester United, który miał w składzie takich piłkarzy jak Yorke, Cole czy Solskjaer, ludzie mówili: ,,człowieku, to nie jest najlepsza decyzja". Ja jednak autentycznie chciałem grać w tym klubie z tymi piłkarzami, postanowiłem dać sobie szansę i czekałem na rozwój wydarzeń. Na szczęście, wszystko potoczyło się pomyślnie. Poza tym, możliwe że w składzie znajdzie się miejsce i dla mnie, i dla Ronaldo.

W drużynie dowodzonej przez Capello...?
Oczywiście, że tak. Przecież juz teraz gramy jednocześnie: ja, Raul i Cassano.

Adriano był blisko transferu do Realu. Co o nim sądzisz?
To bardzo silny napastnik, ma świetne warunki fizyczne. Fantastyczny piłkarz.

Lepszy niż Ronaldo?
Oni są różni. Ronaldo jest tylko jeden. Nie ma drugiego piłkarza posiadającego takie umiejętności. Kiedy ma piłkę przy nodze, może z nią zrobić wszystko. Chciałbym mieć okazję grać u jego boku, ponieważ do tej pory oglądałem go tylko w telewizji. Tak samo jeśli chodzi o Raula czy Roberto Carlosa. A teraz mogę trenować i grać razem z nimi! Nie potrafię opisać radości, którą czuję z tego powodu. Z tymi zawodnikami wszystko jest łatwiejsze.

Czy ktoś Cię zaskoczył pozytywnie?
Ruben de la Red i Javi Garcia. Nigdy wcześniej o nich nie słyszałem. Jak to możliwe, że mało kto wie o istnieniu tak wspaniałych piłkarzy?!

Czy Real Madryt będzie w stanie zdobyć w tym sezonie jakiś tytuł?
W Madrycie liczy się tylko ,,teraz", tak samo jak w Manchesterze. Musimy wierzyć, że nam się uda, ponieważ mamy odpowiednich piłkarzy. To nowa drużyna, ale możemy tego dokonać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!