Reyes: Nie przeszkadza mi wypożyczenie

Po zakończeniu dzisiejszego treningu z reprezentacją Hiszpanii, José Antonio Reyes przyznał, iż nie uważa, jakoby miał dziś skończyć w Atlético Madryt. Hiszpan, będący jeszcze zawodnikiem Arsenalu, wciąż jednak czeka na potwierdzenie swojego transferu.

Zawodnik czeka na telefon swojego reprezentanta, Jesusa Rodrigueza, aby usłyszeć ostateczne potwierdzenie na temat wymiany pomiędzy Realem a Arsenalem.

- Właśnie skończyłem trening i nic jeszcze nie wiem. Jeśli byłaby to prawda, że cała sprawa jest już domykana, spełniłbym swoje marzenie. Ale powiedziałem swojemu reprezentantowi, żeby dopóki wszystko nie będzie zakończone, aby nic mi nie mówił. A jako że jeszcze do mnie nie zadzwonił, to nic nie jest do końca ustalone. Jestem jednak optymistą i oby wszystko zakończyło się pozytywnie – powiedział piłkarz tuż po dzisiejszym treningu w Las Rozas.

Reyes dodał również, że jeśli jego reprezentant i inni działacze zaangażowani w operację "są na Bernabéu, to zapewne są tam z jakiegoś powodu" i dodał to, co mogliśmy usłyszeć już kilkakrotnie: "Chcę, by wszystko już zostało uregulowane, aby jak najszybciej zacząć grać w Realu Madryt. To marzenie każdego piłkarza".

Pochodzący z Sevilli zawodnik oświadczył także, iż nie czuje, jakoby miał zagrać w Atlético Madryt, które również było mocno zainteresowane jego pozyskaniem.

- To są rzeczy, które dzieją się w świecie piłki. Wiąże się twoje nazwisko z wieloma klubami, a na koniec i tak trafiasz do jednego. Mam nadzieję, że wszystko wreszcie się zakończy, bo już przez pewien czas chodzę zdenerwowany; ale przynajmniej cała sprawa zamyka się tak, jak tego chciałem – powiedział José Antonio. - Atlético nie powinno czuć się zdradzone. Rozmawiałem z nimi, ale nikomu nie dałem swojego słowa. W futbolu zawsze wybierasz drużynę, którą chcesz – dodał Hiszpan.

Reyes zaznaczył także, iż w tym momencie nie robi mu żadnej różnicy to, czy dojdzie do zakupu, czy też wypożyczenia. - Nie przeszkadza mi to, że będzie to wypożyczenie, najważniejsze jest to, by grać w Realu Madryt i robić to dobrze, by kupili mnie w przyszłym roku.

Na zakończenie natomiast zawodnik, który jutro skończy 23 lata oznajmił, iż ma nadzieję na "bardzo szczęśliwy dzień urodzin i by wszystko zostało domknięte, jeśli chodzi o Real Madryt".

Fot.: Przez całe wczorajsze popołudnie José Antonio miał wyłączony telefon.