Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

J. Mata: Wiek nie gra dużej roli

Młody madridista udzielił wywiadu oficjalnej stronie Realu Madryt

Jeszcze do niedawna niewielu z nas zdawało sobie sprawę, że ktoś taki, jak Juan Manuel Mata w ogóle istnieje. Jeden z wielu canteranos był bowiem przecież "tylko" zawodnikiem Juvenil A – zawodnikiem, jakich wielu. Wszystko zmieniło się niemal o 180 stopni, gdy młody madridista najpierw czarował nas swoją grą podczas Mistrzostw Europy U-19, później, wraz z kolegami z drużyny, został ich zwycięzcą, a zaraz potem stał się zawodnikiem Realu Madryt Castilla, w ramach premii za doskonały występ na ME.

Wczoraj, podczas swojego debiutu w Segunda División, Juan był autorem jedynej bramki, która padła dla Castilli w zremisowanym 1-1 spotkaniu z Castellonem. Oficjalna strona Realu przeprowadziła wywiad jedną z coraz lepiej zapowiadających się nadziei Królewskiej szkółki.

Gdyby rok temu ktoś powiedział Ci, że strzelisz dla Castilli pierwszego gola w sezonie...
Nie uwierzyłbym w to. Powiedziałbym ci, że to niemożliwe. Najpierw zacząłem przygotowania do sezonu z Juvenil B, później przeszedłem do Juvenil A, wkrótce po tym przyszły Mistrzostwa Europy U-19, Castilla... Rok temu nawet bym o tym nie pomyślał.

Mistrzostwo Europy, gra w Segunda División. Nie możesz chyba narzekać?
Naprawdę nie narzekam, jestem ogromnie szczęśliwy. To jest cudowny rok.

Poza tym, trenuje Cię sam Míchel.
Doskonale daje się zauważyć jego doświadczenie, na każdym treningu uczymy się czegoś nowego.

Przyjście do Castilli razem z Twoim kolega Alberto Bueno musiało Was wzmocnić.
Gramy razem bardzo długo. W międzyczasie wszystko wychodzi nam bardzo dobrze, a przy tym, jak dobrze rozumiemy się na boisku, można powiedzieć, że idzie nam jeszcze lepiej. Obyśmy kiedyś zagrali razem w Primera.

Jesteście naprawdę młodzi. Jesteście gotowi na grę w Segunda?
Może się zdawać, że mamy mało doświadczenia, nasza średnia wieku to 20 lat i musimy przechodzić przez to bardzo źle. Ale jeśli wiemy, co mamy robić, wiek nie gra dużej roli.

Jakiego siebie widzisz?
Z wielką nadzieją i ochotą na to, by spełnić oczekiwania za prezent, jaki mi podarowano i jaki właśnie przeżywam. Od pierwszego meczu staram się dawać z siebie wszystko. Jeśli gra się dobrze w piłkę, wiek nie jest istotny.

Czy przejście od gry z chłopakami w Twoim wieku i przed niewielką publicznością, do gry przed tysiącami widzów wywołuje na Tobie dodatkową presję?
Nie, kiedy wychodzę na boisko nie patrzę na to, czy na trybunach jest osiem tysięcy widzów, czy dwa. To mnie bardziej motywuje, niż straszy.

Patrzysz już w stronę pierwszej drużyny?
Tak, wszyscy to robimy.

Co jest pierwszą rzeczą, jaką pamiętasz spośród Twoich przygód z piłką?
Najpierw grałem w drużynie, którą trenował przyjaciel mojego ojca. Któregoś dnia tata poznał w szkole pewnego człowieka i powiedział mi: "to jest twój trener". Tam zaczynałem, na Juventud Estadio, później przeszedłem do Oviedo, a stamtąd do Realu Madryt.

Pochodzisz z Asturii. Do Madrytu przyjechałeś kiedy byłeś bardzo młody, tylko po to żeby grać w piłkę. Czy ta dojrzałość, której nabrałeś, pomogła Ci na boisku?
Ciężko jest w wieku 15 lat rozstać się ze swoją rodziną i przyjaciółmi, ale łatwo było się do tego przyzwyczaić. Było nas ponad trzydziestu chłopaków spoza Madrytu, jak na jakimś niekończącym się obozie. Takie momenty bardzo miło się przeżywa, ale także bardzo się dojrzewa.

Poza byciem piłkarzem, jesteś też dobrym uczniem.
Tak, teraz zacznę studiować marketing albo dziennikarstwo. Wiele lat bardzo dobrze godzę naukę z piłką, choć teraz zaczyna być trochę trudniej, bo jestem już na poziomie profesjonalnym. Wciąż będę jednak próbował godzić obie rzeczy.

Jak zareagowałeś, kiedy Míchel powiedział Ci, że w spotkaniu inaugurującym ligę zagrasz w podstawowej jedenastce?
Przede wszystkim byłem bardzo dumny z siebie oraz z możliwości debiutu, i to w podstawowym składzie. Nawet mogąc zagrać kilka minut byłbym bardzo zadowolony. Poczułem, że chcę zwrócić Michelowi zaufanie, którym mnie obdarzył. Nie byłem zdenerwowany, czułem tylko typowe emocje, jakie towarzyszą ci przed każdym meczem. Nie ważne w jakiej grasz kategorii.

Komu zadedykowałeś gola?
Mojej rodzinie.

Definiujesz siebie jako mediapunta. Wolisz strzelać gole czy zaliczać asysty?
Zależy od momentu...

Co powiesz kibicom Castilli?
Żeby nam ufali. Jesteśmy drużyną młodą i z dużą ochotą na grę, a położone w nas zaufanie na pewno im zwrócimy.


Minuta z Juanem Matą:

Stadion: Bernabéu
Najlepszy strzelony gol: w Belgradzie podczas turnieju z Juvenil C, przeciw Olympique Marsylii
Hobby: lubię uprawiać każdy rodzaj sportu, a poza tym kino i muzyka
Marzenie: zagrać na Bernabéu z pierwszą drużyną
Idol: wychowankowie, którzy grają w pierwszej drużynie, jak Raúl czy Guti, chociaż nigdy nie miałem jakiegoś specjalnego idola
Cel w życiu: aby nikt nie wspominał mnie jako złego człowieka, albo przez czyny, które mogą kogoś skrzywdzić
Ulubiony film: Ostatni Samuraj i Złap mnie, jeśli potrafisz
Ulubiony zespół muzyczny: zależy od nastroju, od El Canto Del Loco po Maná
Kolega, z którym dzielisz pokój: w ostatnim sezonie Bueno, a w poprzednim Mosquera
Kiedy będziesz w podeszłym wieku, kim chcesz być: byłym piłkarzem

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!