Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Pierwszy trening Diarry

Nowy nabytek, Mahamadou Diarra, pierwszy trening ma już za sobą

Dwudziestu piłkarzy, w tym nowy nabytek Diarra, którzy dzisiejszego wieczoru będą zmagać się w meczu o Trofeo Santiago Bernabéu spotkało się rano na stadionie, by odbyć delikatny trening. Jego celem było rozgrzanie się i zapoznanie się z warunkami panującymi na boisku, a także praca nad strategią, którą Królewscy zastosują wobec Anderlechtu wieczorem

Wczorajszy dzień był bardzo gorączkowy i pełen wrażeń dla Diarry. Pomocnik przyleciał do Madrytu by przejść testy medyczne, podpisał kontrakt i został zaprezentowany na Santiago Bernabéu przed tysiącami fanów. Męczący dzień zakończył w hotelu Mirasierra Suite, gdzie spotkał się z resztą drużyny.

Dziś rano, do tego łańcucha wydarzeń Malijczyk może dodać jeszcze jedno. Dołączył do grona niewielu uprzywilejowanych piłkarzy, którzy odbyli swój pierwszy trening na Santiago Bernabéu . Fabio Capello umożliwił mu rozegranie swojego debiutu w dzisiejszym meczu przeciwko Anderlechtowi.

Autobus z dwudziestoma powołanymi graczami przyjechał na stadion o godzinie 11:30. Diarra wysiadł z niego razem z Ikerem Casillasem, z którym rozmawiał przez całą drogę do szatni. Następnie, zadowolony i uśmiechnięty, wkroczył na murawę by odbyć z resztą drużyny delikatny trening pod okiem Fabio Capello.

Podczas gdy wczorajszego wieczoru zawodnik spędzał godziny na wpatrywaniu się w "Białą Świątynię" przez okno, tak dzisiaj mógł poczuć pierwszą namiastkę wspaniałości Santiago Bernabéu już w blasku słońca. Ramón Calderón obserwował drużynę z prezydenckiego balkonu.


Trening zaczął się od rozciągania i tonowania mięśni, następna była praca nad taktyką. Pierwsze ćwiczenia Diarry skupiały się na stałych fragmentach gry, rzutach wolnych i ustawianiu się na boisku. Piłkarze i członkowie sztabu trenerskiego obserwowali Malijczyka, tak jak robili to poprzednio z Cannavaro, Emersonem i Van Nistelrooyem, by pomóc mu szybko przystosować się do drużyny.

Brazylijczycy zaprosili Diarrę do zabawy w "piggy-in-the-middle", która polegała na podbijaniu piłki dwa razy i podawaniu do kolegi, by ta nie dotknęła ziemii. Były dopuszczalne trzy pomyłki, po czym delikwent karany był "klapsem" w plecy przez resztę. Pierwszym, który był poddany karze był Baptista, a Diarra, tak jak jego nowi koledzy z drużyny, wyegzekwował ją. Mimo wszystko, pomocnik także wkrótce musiał odpowiedzieć za swój błąd i został ukarany serią brzuszków, co utrudniał mu Roberto Carlos, rozśmieszając go dowcipami. Były to momenty pierwszych wybuchów śmiechu i radości z piłką wśród nowych kolegów.

Następnie Diarra rozgrzewał się z resztą drużyny i odbył razem z Beckhamem i Emersonem ćwiczenia pod okiem trenera odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne, Massimo Neriego. Było mnóstwo czasu, by robić zdjęcia Malijczykowi z całą drużyną i każdym graczem z osobna. Już dzisiaj jego wielkie marzenie o debiucie w barwach Realu Madryt stanie się rzeczywistością.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!