Balboa: Nie zamykam za sobą drzwi

Odchodzi radosny i spragniony gry z najlepszymi. Przed Javierem Angelem Balboą otwiera się nowy etap jego kariery. Już niedługo stawi czoła wyzwaniom, jakie czekają go podczas gry na najwyższym szczeblu hiszpańskiego futbolu. Pomimo to, wychowanek Blancos nie zamyka drzwi przed ewentualnym powrotem na Santiago Bernabéu.

Javier Angel Balboa został wypożyczony do Racingu Santander na jeden sezon. Będzie tam rozwijał się piłkarsko po okiem Miguela Angela Portugala, z którym miał już okazję współpracować w Castilli. Zawodnik był zachwycony perspektywą gry w Primera División: „Jestem bardzo radosny, bo ostatecznie zrobiłem krok z stronę Primera División. Racing jest drużyną, która bardzo mi zaufała, ponieważ Miguel Angel Portugal znał mnie. Jestem bardzo szczęśliwy z tej szansy".

W La Fábrica wszyscy znają już zalety Javiera. Teraz musi je pokazać w pierwszej lidze hiszpańskiej: „Bardzo chcę zagrać w Primera i zademonstrować wszystko co potrafię. Wierzę w swoje możliwości".

Ponowna współpraca z Miguelem Angelem Portugalem jest jedną z rzeczy, które jeszcze bardziej motywują Balboę: „Portugal jest trenerem, który najbardziej we mnie wierzył i nalegał abym tam przyszedł. Jestem mu bardzo wdzięczny". Teraz młody zawodnik musi zdobyć miejsce w składzie Racingu co jest bardzo ambitnym planem. Wychowanek twierdzi jednak, że drzwi do Casa Blanca nie są zamknięte: „Idę na roczne wypożyczenie i nie zamykam za sobą drzwi, zostawiam je otwarte. Postaram się robić wszystko jak najlepiej. 30 czerwca 2007 roku tu wrócę i zrobię to, co zadecyduje Real Madryt". Na koniec, przekazał wiadomość dla swojej nowej drużyny i publiczności, którym obiecuje: „przede wszystkim dużo oddania i chęci udowodnienia, że nie pomylili się co do mnie".