Advertisement
Menu
/ marca.com

Cassano: Schudłem dwa kilo, więcej nie zamierzam

Antonio o aktualnych sprawach

Antonio Cassano (ur. w Bari, 1982 roku) po raz pierwszy od ośmiu miesięcy udzielił wywiadu w języku hiszpańskim. Włoch wybrał dziennik "Marca", by "wyspowiadać się" co nieco i pokazać się z bardziej ludzkiej strony. Jest pewien, że Real zacznie zwyciężać.

Jaki jest Antonio Cassano?
Jestem osobą, która jest zawsze szczęśliwa. Zawsze. Dla mnie, najważniejszą rzeczą w życiu jest radość. Sądzę, że gra w piłkę nożną to przywilej. Ludzie uprawiający ten sport to wielcy szczęściarze: mają pieniądze, są sławni...

Zawsze odznaczałeś się radością, czy spowodowała ją dopiero gra w piłkę?
W piłkę zacząłem grać w wieku 17 lat. Wcześniej miałem problemy rodzinne, lecz gdy zagrałem swoje pierwsze spotkanie w lidze włoskiej, moje życie całkowicie się odmieniło. Mój umysł się zmienił. Nadszedł też moment, by wybrać pomiędzy futbolem a zwyczajnym życiem, wtedy zadecydował mój umysł. Myślałem trzeźwo i wybrałem grę w piłkę, a to wszystko zmieniło moje dotychczasowe życie. Lecz nadal pozostaję chłopakiem z ulicy.

Czego oczekujesz od zbliżającego się sezonu?
Najpierw osiągnąć dobrą formę fizyczną, a później... Capello to trener, który bardzo oddziałowuje na cała drużynę i w tym roku widzę ekipę znacznie bardziej zżytą niż wcześniej. W dodatku, dzięki transferom Cannavaro, Emersona i van Nistelrooya, nasz team jest bardziej kompletny.

Nie zaprzeczysz chyba, że teraz jesteś zupełnie innym piłkarzem, niż w ostatnich latach.
Po części, tak.

Twoje relacje z Capello są bardzo specyficzne. Jesteście sobie potrzebni, lecz także dochodzi do spięć. Nieprawdaż?
Tak. Z Capello miałem wiele problemów, ale jesteśmy dla siebie jak ojciec i syn.

Wszystko zaczęło się od treningów w Romie?
Tak. On mnie bardzo dobrze rozumie, wie, jaki jestem, porywczy. I jeśli coś jest nie tak, mówię mu to prosto w twarz.

Cassano nie tylko zmienił się pod względem psychicznym, lecz również fizycznym. Prawda?
Gdy dwa lata temu Capello odchodził z Romy, bardzo tego nie chciałem. W pierwszym roku miałem problemy ze sobą, z moją psychiką, a później rozpoczęły się problemy z klubem. Teraz, po dwóch latach, wszystko układa się dobrze. Czuję się bardzo dobrze.

Martwi Cię fala krytyki, która w zeszłych latach dotyczyły głównie Twojego życia pozasportowego?
Gdy ktoś zachowuje się źle, tak jak ja przed rokiem, nie ma żadnego problemu, nazywając rzeczy po imieniu. Problem zaczyna się, gdy dzień w dzień mówi się tylko i wyłącznie o mojej wadze...

Byłeś krytykowany za swoją wagę, nie za to, co robiłeś na boisku. Tak?
Otóż to. Dziennikarze oceniają, jak gram, lecz jeśli komuś się nie spodobam, piszą o mnie złe i nieprawdziwe rzeczy. I tak dzień po dniu. Ten sezon jednak będzie zupełnie inny niż wszystkie. Zmienię się pod względem fizycznym i nie będę mówił, że zgubię dziesięć kilo, bo nie mam zamiaru tego robić. Ważę dokładnie tyle, ile ważyłem, grając w Romie. Schudłem dwa kilogramy.

A skąd taka zmiana?
To cel, jaki wyznaczył sobie Antonio Cassano. Przyszedłem do Realu Madryt, by grać w piłkę, nie jestem na wakacjach.

Zdjęcie nr 2: Cassano z czasów gry we włoskiej Romie...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!