Raúl gotowy na starcie z Francją

W przeddzień wielkiego sprawdzianu dla reprezentacji Hiszpanii, jakim zapewne będzie dzisiejsze spotkanie w 1/8 finałów tegorocznych Mistrzostw Świata z Francją, Raúl, wraz z Xavim Alonso oraz Puyolem, wziął udział w konferencji prasowej, która odbyła się przed meczem w Hannoverze. Uczestników konferencji było trzech, wszystkie oczy jednak skierowane były na jednego z nich. Raúl zagra dziś w podstawowym składzie i będzie mógł wspierać drużynę na boisku, nie z ławki rezerwowych. Kapitan jest w pełni gotów na to wielkie spotkanie, wie również, że będzie ono kolejną okazją na to, by udowodnić swoją wartość.

Wielki dzień na to, by odzyskać miejsce w podstawowym składzie.
Teraz jest czas na radość, bo podczas ostatnich trzech spotkań, zarówno na ławce, jak i na boisku, bardzo się cieszyłem. Jesteśmy wielką drużyną i udowodnimy to podczas tych Mistrzostw.

Czy uważasz, że jesteś w swoim najlepszym momencie na tyle, aby zagrać w takim spotkaniu?
Trzeba być na nie przygotowanym, a ja jestem przygotowany. Selekcjoner zawsze szukał najlepszego rozwiązania, a ja, jeśli będę mógł zagrać od początku, będę szczęśliwy. Ale to, czego chcę, to by w momencie, kiedy zabrzmi końcowy gwizdek sędziego, abyśmy byli już w ćwierćfinale i abyśmy wśród kibiców mogli zobaczyć dalszą nadzieję.

Czy siedząc na ławce również czujesz się ważną częścią drużyny?
Każdy zawodnik, w każdej reprezentacji, czuje się ważny. Wciąż odczuwam tą samą odpowiedzialność. Obecnie myślę, że mamy trenera z bardzo jasnymi ideami i jest tak odkąd przyszedł. Będziemy starali się wygrywać wszystko prostym piłkarskim sposobem: posiadaniem piłki. Kiedy nie potrafiliśmy jej utrzymać, nawet mimo tego, że rywal był słaby, na koniec cierpieliśmy. Jeśli jednak będziemy utrzymywać się przy piłce, to Francja będzie cierpiała przez nas. Poza tym wszyscy powinniśmy czuć się potrzebni, bo każdy zawodnik z ławki może wejść na boisko i ustalić wynik meczu.

Jak oceniasz rolę Fernando Torresa?
Jest ważnym zawodnikiem, szybkim, z dużą umiejętnością do strzelania goli... i zapewne podczas spotkania z Francją będzie fundamentalną częścią drużyny.

Dla Ciebie będzie to dzień wyjątkowy, ponieważ to dzień Twoich urodzin.
To będzie pierwszy raz, kiedy w tym dniu zagram w mistrzostwach. Z jednej strony jestem zadowolony z bycia tutaj, ponieważ myślałem o tym, choć z drugiej strony chciałbym, żeby był to mecz półfinałowy. Jutro jednak trzeba będzie zapomnieć o tym, co prywatne i szukać sukcesu zespołu. Jeszcze będzie czas na to, by świętować.

Czy Francja jest obecnie tak słaba, jak się wydaje?
Oni byli już mistrzami we wszystkim, a my w niczym i dlatego ta ambicja i nadzieja musi dać więcej nam, niż im. Nasza wiara w to, że możemy osiągnąć coś wielkiego, musi być większa niż ich, ale doświadczenie, które posiadają – mimo że nie znajdują się w swoim najlepszym momencie – może okazać się ważne. Jutro około jedenastej będziemy to wiedzieli.

Boicie się porażki?
Nawet nie przechodzi mi przez głowę myśl, byśmy mogli odpaść.

Ciężko by było, gdyby Zidane musiał pożegnać się grając z Hiszpanią.
Oby był to jego ostatni mecz. Z Realem już się pożegnał, a na tym Mundialu rozegra swoje ostatnie mecze. Niech więc tak się stanie dla dobra Hiszpanii.

Czy tym, co ostatnio zyskaliście, było również wsparcie kibiców?
Kiedy drużyna wygrywa i powoduje, że ludzie się cieszą, kibice wspierają nas ze wszystkich sił. Wszyscy czujemy się bardzo otoczeni tutaj w Niemczech, podobnie jak przez wiadomości, które docierają do nas z Hiszpanii. Ale trzeba być realistami, musimy być spokojni i należy pamiętać, że to, co naprawdę ważne, zaczyna się właśnie teraz. To jest spotkanie z tych, w których Hiszpania nigdy nie zaprezentowała takiego poziomu, jaki byśmy sobie życzyli. To okazja, którą postaramy się wykorzystać.

Czy w takiej chwili ważna staje się osoba psychologa?
Psycholog stara się pomagać całej drużynie, aby wszyscy podczas meczu byli psychicznie w jak najlepszej formie. Tu nie potrzeba wielkiej motywacji, ale zawsze może znaleźć się ktoś, kto akurat będzie jej potrzebował. Psycholog jest do jego dyspozycji, grupa jest bardzo skupiona na tym, co ma do zrobienia, i ma już ochotę jedynie na to, by spotkanie się rozpoczęło.

Masz z Barthezem jakieś rachunki do wyrównania?
Najważniejsze jest to, abyśmy mogli świętować zwycięstwo, tylko to.

Czy obecna reprezentacja znajduje się na wyższym poziomie, niż ta, w której wcześniej grałeś?
Nie jest to pierwszy raz, kiedy to komentuję. Nigdy wcześniej nie widziano w grupie kumulacji takiej jakości. Trener stawia na talenty. Ta mieszanka zawodników z doświadczeniem oraz graczy młodych, którzy potrafią wywierać presję na przeciwnikach, sprawia, że marzymy o tym, aby ten Mundial okazał się Mundialem Hiszpanii.

Nie boisz się, że może to być dla Ciebie ostatnie wielkie spotkanie rozegrane z reprezentacją?
Mam nadzieję, że długo będę jeszcze grał i że rozegram wiele innych ważnych spotkań. Teraz nie należy patrzeć w przyszłość, lecz na teraźniejszość, ponieważ nasza obecna szansa znajduje się w Niemczech. Trzeba skupić wszystkie zmysły aby to okazał się właśnie ten moment.