Advertisement
Menu
/ własne

Francja pokonała Chiny

Francuzi wygrywają z Chinami, dramat Djibrila Cissé

Ostatni mecz Francuzów w swojej ojczyźnie zakończył się pyrrusowym zwycięstwem. Pyrrusowym, bo co prawda wygrali z Chinami 3:1, lecz stracili swojego napastnika, Djibrila Cissé, który złamał prawą nogę. Największym ojcem sukcesu Francuzów był bez wątpienia Franck Ribéry, który, pojawiając się na boisku w 75`, zupełnie odmienił losy widowiska.

Francja - Chiny 3:1 (Trezeguet `30, Yun Wang `90 [samob.], Henry `90+2 - Zhi Zheng `69 karny)
Największy dramat spotkał Trójkolorowych już w 10. minucie. Wtedy bowiem, po ostrym wejściu jednego z chińskich zawodników, złamania nogi doznał Djibril Cissé. Piłkarz natychmiastowo odwieziony został do szpitala, a na boisku zastąpił go David Trezeguet. Już na początku meczu gospodarze mogli szybko strzelić bramkę, bowiem sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Zinédine Zidane i... przestrzelił jedenastkę! Zizou poślizgnął się przed strzałem i posłał piłkę w trybuny. "Co się odwlecze, to nie uciecze", można by rzec, bo w 30 min. Trezeguet wykończył składną akcję całego zespołu, zamieniając podanie Thierry`ego Henry na pierwszego gola. Kolejna bramka padła dla Chin, bo w 69 min. karnego dla gości wykorzystał Zhi Zheng. W 75` na boisku pojawił się On. Franck Ribéry. Młoda nadzieja francuskiej piłki zastąpiła na boisku doświadczonego Patricka Vieirę i natychmiastowo zaskarbiła sobie serca kibiców z Saint-Etienne (trzeba powiedzieć, że Saint-Etienne to największy wróg Marsylczyków, których barwy właśnie reprezentuje Franck). W piętnaście minut Ribery zrobił więcej dla zespołu niż ktokolwiek inny. Był wszędzie, podawał, rozdzielał piłki, strzelał, dryblował... We Francji raczej nie muszą obawiać się, kto zostanie następcą Zizou. Tymczasem Les Blues dążyli do strzelenia zwycięskiego gola. Druga bramka padła w 90`, kiedy to do własnej siatki trafił Yun Wang. Chwilę później formalności dopełnił Thierry Henry i było już 3:1 dla gospodarzy. Takim wynikiem zakończyło się wczorajsze, ostatnie dla Zidane`a na ziemi francuskiej, spotkanie kontrolne przed Mundialem.

Francja: Barthez - Sagnol, Thuram, Gallas, Abidal - Vieira (Ribéry 75`), Makélélé, Malouda - Zidane - Cissé (Trezeguet 13`, [Wiltord 84`]), Henry
Chiny: Li L. - Xu Y., Zhang Ya., Ji, Cao (Zhang Y. 88`) - Gao (Hao 31`, [Wang Y. 75`]), Zhao J. (Jiang 69`), Zhao X., Tao (Li T. 80`) - Zheng, Han (Dong 60`)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!