Advertisement
Menu
/ liverpoolfc.tv, własne

Morientes wraca do Hiszpanii

Była gwiazda Królewskich przejdzie do Valencii...

Jak podała oficjalna strona internetowa Liverpoolu, Fernando Morientes będzie od nowego sezonu zawodnikiem Valencia CF. Popularny Moro, który do Anglii trafił z Realu Madryt, nie zaaklimatyzował się w mieście Beatlesów i w ciągu 16 miesięcy zdobył dla The Reds jedynie 12 goli w 62 meczach. Z powodu słabej gry w Liverpoolu 30-letni już Moro stracił miejsce w kadrze Luisa Aragonesa i nie pojedzie na Mistrzostwa Świata do Niemiec.

"Wszyscy w Liverpoolu życzą Nando wszystkiego najlepszego w nowym klubie w Hiszpanii" - możemy przeczytać na www.liverpoolfc.tv.

Fernando Morientes w 1997 roku trafił do Realu Madryt z Saragossy. Wkrótce wywalczył miejsce w ataku Królewskich i wraz z Raulem utworzył być może najlepszą parę atakujących w Europie. Wraz z pojawieniem się na Santiago Bernabéu Ronaldo, stracił miejsce w podstawowej jedenastce. W sezonie 2003-04 jako zawodnik AS Monaco, Morientes swą wspaniałą grą przyczynił się do wyeliminowania Królewskich z Ligi Mistrzów. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie Moro, już jako zawodnik Valencii, nie będzie katem swego byłego klubu, Realu Madryt...

fot. aimaroom.com. Maj 2000: Raúl i Morientes świętują zdobycie ósmego Pucharu Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!