Advertisement
Menu
/ marca.com

Adiós, Euroliga... Barca - Real 76:70

Barca w półfinale Euroligi

- Zostawili na parkiecie skórę - tak chwilę po meczu grę swoich zawodników skomentował Boza Maljkovic. I rzeczywiście - pomimo ogromnego poświęcenia drużyna Królewskich przegrała w hali Palau Blaugrana z Winterthurem FC Barcelona 76:70 i odpadła z rywalizacji o mistrzostwo Euroligi. Zwycięską dziś Azulgranę czeka teraz sprawdzian przeciwko ekipie CSKA Moskwa w praskiej fazie Final Four.

Hiszpańską wiecznie trwającą bitwę, klasyk Starego Kontynentu albo, po prostu, rozgrywkę o awans do Final Four określano mianem najważniejszej w sezonie dla obu wrogów. Real, któremu kiepsko wiedzie się na podwórku w Iberii, szansy na jakiekolwiek trofeum doszukiwał się w rozgrywkach kontynentu. Z kolei Barca pragnęła wreszcie udowodnić swą wartość na arenie międzynarodowej. Chociaż szkoleniowiec Królewskich, Boza Maljkovic, dysponował możliwie najsilniejszą kadrą z Bullockiem, Sonko, Reyesem, Hamiltonem, Gelabale i, w szczególności, Igorem Rakocevicem, wiedział, iż bitwa okaże się niezwykle trudną...

Królewscy rozpoczęli europejskie Gran Derbi od mocnego uderzenia - po rzutach Hamiltona i Sonko oraz trójce Bullocka, na tablicy rozświetlał się rezultat 6:7 na korzyść teamu stołecznego. Biały festiwal trwał, a seria 0:10 pozwoliła Realowi osiągnąć ośmiopunktowe prowadzenie (6:14).

Barca nie miała zamiaru odpuścić i z owocną pracą Fucka oraz punktami Kakiouzisa i Navarro doprowadziła do remisu (27:27, 14 minuta). Przerwa, na którą Królewscy schodzili z przewagą jednego oczka oznaczała odpoczynek szczególnie dla ojca duchowego, Louisa Bullocka, na którego rękach spoczywało dziś być albo nie być Realu. Analizując grę, trzeba podkreślić dobrą formę Hernandeza, odpowiedzialnego za czarną robotę i zmuszonego walczyć (często skutecznie) przeciwko ofensywie Azulgrany.

Oprócz piękna efektownego basketu, pierwsza połowa to również bezczelne zachowanie Thorntona, którego łokieć świadomie trafił w twarz Sonko. Co więcej, nie przerywając rozgrywki i nie bacząc na kontuzję Francuza, zawodnik Winterthuru kontynuował akcję swego zespołu, zdobywając nawet punkt...

Grający dotychczas nienagannie, Królewscy pojawili się po przerwie odmienieni o 180 stopni. Brak celności w rzutach spowodował, iż pierwsze oczka Realu w trzeciej kwarcie dopisano dopiero po trzech minutach wraz z udaną próbą Rakocevica. Wówczas rozpoczęła się seria fauli Królewskich, ale zaledwie pięć z szesnastu rzutów osobistych Katalończyków osiągnęło cel. Ofensywa przeprowadzona przez Azulgranę w końcówce trzeciego i na wstępie czwartego etapu okazała się wręcz miażdżącą. Zawodnicy Barcy schodzili na ostatnią przerwę z czteropunktową przewagą - do sukcesu brakowało zaledwie dziesięciu minut.

Chociaż Blancos nie rezygnowali i odrobili stratę, dopingowana masą fanów Barca znowu wzniosła się ponad możliwości odwiecznego wroga, a trójka Kakiouzisa przy stanie 69:69 sprawiła, iż marzenie o zwycięstwie przysnęło. Barcelona, rozgrywając swe akcje, imponowała mądrością, Królewscy, walcząc do ostatniego gwizdka, odpadli z klasą i honorem. Pozostało im skoncentrowanie się na rozgrywkach Ligi ACB.

76 - Barcelona (21+17+18+20): Williams (3), Navarro (15), De la Fuente (-), Fucka (12), Marconato (9) oraz Basile (8), Kakiouzis (19), Cota (2), Thornton (2), Trias (1) i Grimau (5).
70 - Real Madryt (23+16+13+18): Bullock (17), Sonko (6), Gelebale (4), Reyes (6), Hamilton (6) oraz Hervelle (3), Scales (10), Rakocevic (14), Hernandez Sonseca (2) i Fisher (2).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!