Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Adu zachwycony Realem

Nastoletni gwiazdor marzy o grze w barwach Królewskich

Freddy Adu, przyszłość amerykańskiej (i nie tylko) piłki nożnej, zwiedza wraz ze swoim klubem, DC United, Hiszpanię. Fenomenalny szesnastolatek i jego klubowi koledzy wykorzystali pobyt w Madrycie na dokładne zwiedzenie stadionu Santiago Bernabéu. W niedzielę zawodnicy i sztab szkoleniowy waszyngtońskiego klubu udali się na wycieczkę po legendarnym Estadio Santiago Bernabéu. Amerykanie przebywają na Półwyspie Iberyjskim od ubiegłego poniedziałku. Zagrali już w - zakończonym porażką 1:3 - meczu z Getafe. Dziś zmierzą się z rezerwami Atlético Madryt, a w czwartek sprawdzą formę jeszcze jednego zespołu ze stolicy - Rayo Vallecano.

W niedzielę piłkarze DC United mieli czas dla siebie i wykorzystali go na zwiedzenie stadionu Los Merengues. Wszyscy byli pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyli. Krótko - słowami: "O Boże!" - skomentowali luksusowo wyposażoną szatnię Królewskich (prawdopodobnie tymi samymi słowami skomentowaliby szatnię przeciętnego klubu polskiej ekstraklasy, ale wówczas te sformułowanie miałoby inne znaczenie ;-) ). Do zwiedzających dołączył Emilio Butragueńo, który oprowadzał gości po stadionie i chętnie pozował do zdjęć z piłkarzami DC United. Adu, który może zostać rewelacją tegorocznych Mistrzostw Świata w Niemczech, rozmawiał z oficjalną stroną internetową Królewskich oraz z Realmadrid TV.

Masz dopiero 16 lat, możesz zostać najmłodszym piłkarzem w historii Mistrzostw Świata!
To byłby dla mnie wielki zaszczyt. Gra na Mundialu zawsze była moim wielkim marzeniem, tym bardziej, że tegoroczny turniej zostanie rozegrany w Europie. Bez wątpienia będzie to dla mnie wielkie wydarzenie.

Nie jesteś jeszcze szczególnie rozpoznawalny poza USA. To może ulec zmianie po występie na mistrzostwach...
To byłoby naprawdę miłe, ale teraz skupiam się jedynie na ciężkiej pracy, na codziennych treningach, na słuchaniu poleceń trenera. Moim celem jest każdego dnia stawać się lepszym piłkarzem.

Twoja reprezentacja nie miała szczęścia podczas losowania grup i na mundialu będziecie mieli najsilniejszych przeciwników.
Tak, nasza grupa rzeczywiście jest bardzo ciężka. Włochy będą naszym najtrudniejszym rywalem, ostatnio zmiażdżyli Niemców aż 4:1, a poza tym mają w składzie takie gwiazdy jak Del Piero czy Cassano. Co za wspaniały zespół!

Stany Zjednoczone doszły kiedyś do półfinału tych elitarnych rozgrywek, ale było to w 1930 roku. Od tamtej pory wasza reprezentacja nie potrafiła powtórzyć tego wyczynu. W tym roku będzie inaczej?
Panuje powszechne przekonanie, że nie jesteśmy w stanie zajść daleko, bo ta dyscyplina sportu nie ma w naszym kraju wspaniałej historii. Ja jednak uważam, że krok po kroku stajemy się coraz lepsi i w Niemczech pokażemy się z lepszej strony niż cztery lata temu w Korei i Japonii.

Jak ci się podoba stadion Santiago Bernabéu?
Czuję się tutaj wspaniale. W sobotę miałem okazję obejrzeć mecz z Atlético i atmosfera była po prostu niesamowita. To musi być niezwykłe uczucie grać dla 80.000 ludzi...

Wierzysz, że ci również będzie kiedyś dane zagrać w takim meczu?
Jestem przekonany, że pewnego dnia będę wystarczająco dobry, aby reprezentować barwy jakiegoś wielkiego klubu. Pewnego dnia to stanie się rzeczywistością, muszę kontynuować swoją pracę. Codziennie robię postępy.

Jakie są twoje ulubione zespoły?
Lubię Real Madryt, Chelsea i Manchester United. Mój ulubiony piłkarz? Pewnie nie powinienem mówić tego tutaj, na Bernabéu, ale... uwielbiam Ronaldinho. Przez ostatnich pięć lat moim idolem był Zidane, ale teraz największe wrażenie robi na mnie Brazylijczyk.

Czy wierzysz, że Królewscy są w stanie wyeliminować Arsenal?
To będzie świetny mecz. Królewscy przegrali pierwszą potyczkę, ale z pewnością w Londynie zagrają z taką motywacją, jaką zademonstrowali w sobotę.

Co myślisz o tym, że ludzie porównują cię do Pelego lub Maradony?
Wcale o tym nie myślę. Z pewnością to zaszczyt być porównywanym do tak wielkich piłkarzy, ale uznam swoją karierę za udaną, jeśli dokonam choć połowę tego co dokonali oni.

Czy chciałbyś przekazać coś fanom Blancos?
Tak. Mam nadzieję, że pewnego dnia dostanę szansę grać dla nich. Oglądanie meczu Realu i poznawanie tego klubu od środka było dla mnie wielkim przeżyciem. Gra dla Królewskich byłaby dla mnie spełnieniem marzeń. Każdy piłkarz do tego dąży. Kiedy oglądam w akcji Zizou, Beckhama lub Ronaldo, widzę to, co czyni ich wielkimi; umiejętności, które czynią ich niepowtarzalnymi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!