Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Wywiad z Raulem

- Miałem wrażenie, jakbym pierwszy raz w życiu wybiegał na murawę Bernabéu

Wreszcie skończył się koszmar.
- Tak, wczoraj miał miejsce bardzo wyjątkowy dzień i zdaje się, że kontuzja jest już całkowicie wyleczona. Teraz najważniejsze jest złapanie rytmu gry. Jestem bardzo szczęśliwy, że wszystko jest już dobrze, teraz zobaczymy kiedy zacznę grać więcej i okaże się, jak wtedy kolano będzie odpowiadało. Podczas tych 25 czy 30 minut, które spędziłem na boisku podczas spotkania z Alavés, wszystko poszło fenomenalnie.

Bardzo ciężkie były te ostatnie trzy miesiące?
- Były skomplikowane. Kiedy ktoś jest przyzwyczajony do gry w praktycznie wszystkich spotkaniach, jest to ciężkie. Przede wszystkim na początku, bo wciąż było trochę niepewności, że kontuzja mogła trwać wiele miesięcy dłużej i że była ona o wiele bardziej poważna. Ale do tej pory wszystko szło dobrze i właśnie to było tym, co motywowało mnie każdego dnia, każdego tygodnia, obserwowałem jak stan kolana się polepszał. To sprawiło, że zniosłem kontuzję o wiele lepiej, gdyż wciąż widziałem postępy i każdego dnia byłem bliżej powrotu do gry.

Co czułeś kiedy López Caro kazał Ci zacząć się rozgrzewać, a całe Bernabéu powstało by przywitać swojego kapitana?
- Prawda jest taka, że było to bardzo wzruszające, za co chcę podziękować wszystkim kibicom i całej reszcie. Na mecz przyszło wiele osób by mnie zobaczyć, moja rodzina, wielu przyjaciół. Wielu z nich bardzo się emocjonowało, a ja w środku czułem tę czułość i ciepło. To było troszkę jakbym znowu poczuł się piłkarzem. Miałem wrażenie, jakbym pierwszy raz w życiu wybiegał na murawę Bernabéu. To było bardzo wzruszające i piękne.

Jak zapatrujesz się na spotkanie z Arsenalem?
- Na chwilę obecną mamy w sobie wiele wiary, gdyż poziom gry wzrósł, a ostatnie wyniki dały nam wiele zaufania. Trzeba jednak uważać, gdyż może Arsenal nie znajduje się w swoim najlepszym momencie, ale ma zawodników z najwyższej półki, którzy mogą nas zaskoczyć. Musimy postarać się wygrać oraz spróbować zachować naszą bramkę bez straty gola. To da nam wiele możliwości na to, by przejść przez tę eliminację, która myślę, że wciąż pozostaje otwarta. Dwie drużyny będą starały się po prostu grać w piłkę. Mamy nadzieję, że awansujemy.

Czy w spotkaniu przeciw Arsenalowi potrzebny będzie duch Juanito, który ożył podczas spotkania z Saragossą?
- Myślę, że poza dobrą grą drużyna ta zyskuje wielką dumę. Wykonujemy wielką pracę i myślę, że duże zasługi ma w tym López Caro, który wie jak przekazać drużynie swoje pomysły, a ta bardzo dobrze je wchłania. Podczas spotkań takich, jak to wtorkowe, musimy zachować wysoki poziom, aby osiągnąć coś ważnego. Myślę, że podczas meczu z Arsenalem wytworzy się wspaniała atmosfera. Wszyscy dadzą z siebie maksimum sił i na pewno wszystko ułoży się dobrze.

Kliknij tutaj, aby obejrzeć film z zapisem fragmentów wywiadu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!