Advertisement
Menu
/ elmundodeportivo.es

Upokorzenie

To tytuł artykułu o klęsce Realu w tradycyjnie przychylnym Barcelonie El Mundo Deportivo

Spróbujmy streścić ten artykuł wzięty z hiszpańskiej prasy.

W Madrycie uczucia smutnego zaskoczenia, zmieszania i obawy przed wyjazdem drużyny na mecz do Bilbao. Mecz na La Romareda ponownie przywołał dyskusję w temacie kryzysu Realu Madryt.
Piłkarze Królewskich byli zszokowani nie tylko potężnym zwycięstwem Saragossy lecz także zjadliwością hiszpańskiej prasy, zwłaszcza Realowi sprzyjającej.

W Madrycie tak wysoką porażkę tłumaczy się brakiem zaangażowania piłkarzy, którzy już przecież nie raz kibicom podpadali. Dwa sezony bez tytułu i obecny trzeci także nie nastawiający pozytywnie mogą wywołać znaczne pogorszenie atmosfery w zespole. Zapalnikiem owej beczki prochu, która w każdej chwili może wybuchnąć, może być właśnie blamaż w Saragossie.

Kibicom Realu ciężko zrozumieć, jak możliwym było poniesienie takiej klęski po siedmiu kolejnych obiecujących zwycięstwach (cztery w Primera i trzy w Pucharze). Gdy wydawało się już, że López Caro wyczyścił tę stajnię Augiasza, stare koszmary powróciły i to w swoim najgorszym wydaniu.
Zaangażowanie, ambicja, równowaga w zespole, wysiłek, motywacja - tego brakowało. Jak w złych, nie tak odległych przecież, czasach. Czy drużyna wraz z Lopezem Caro zlekceważyła Saragossę?

Florentino Pérez miał niewątpliwą nieprzyjemność oglądać ten mecz na La Romareda w towarzystwie oficjeli Saragossy. Po spotkaniu powiedział - Takiego wyniku się nie spodziewałem, To było zbiorowe samobójstwo tych zawodników tworzących ten zespół.
Jednak bardziej martwi Prezydenta Realu jutrzejszy mecz z Athletic, rywalem zawsze dla stołecznego klubu niewygodnym. Według El Mundo Deportivo w Madrycie panuje strach a nawet panika przed nieznanym. A nieznanym jest, jak zespół zareaguje po katastrofie sprzed dwóch dni podczas spotkania na stadionie, gdzie nie wygrał w lidze od 1998 roku.

Obecnie Real, na czele z Perezem, Butragueńo, Floro i Lopezem Caro ma trzy cele: wygrać batalię z Arsenalem o ćwierćfinał LM i zajść w tych rozgrywkach jak najdalej, walczyć w Primera o jak najlepszy wynik (zakładając, że mistrzostwo już prawie ma Barca) i pożegnać się godnie z Pucharem Króla we wtorkowy wieczór na Estadio Santiago Bernabéu. Chociaż w prywatnej rozmowie podczas powrotu z Saragossy Pérez miał rzec - Na Bernabéu wrzucimy im piątkę - i tą wypowiedzią kończy swój artykuł El Mundo Deportivo.

La Romareda. Miejsce klęski Realu. Fot.123Football.com

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!