Powrót Raula planowany na mecz z Alavés

Po coraz lepszych wieściach z ośrodka treningowego w Valdebebas, które docierały do nas podczas ostatnich kilku tygodni, dziś mamy kolejne powody do radości. Pewne już jest, iż Raúl na stałe dołączył do treningów z drużyną. Wczorajszy trening nie tylko rozpoczął i zakończył wraz z całą grupą. Podczas rozegranego na nim meczu strzelił trzy bramki.

Jest głodny gry i da się to zauważyć we wszystkim, co robi. Już od kilku dni po doznaniu kontuzji sumiennie pracował, by jak najszybciej powrócić na boisko. Teraz jednak jest już coś, co sprawia, że jego praca stała się odrobinę inna. Data – data powrotu. Dzień, który wraz ze sztabem medycznym Raúl wyznaczył dniem swojego powrotu jest data 18 lutego. Tego dnia miną prawie dokładnie 3 miesiące od pamiętnego meczu z FC Barcelona, podczas którego kapitan doznał najpoważniejszej kontuzji w całej swojej dotychczasowej karierze. Celem jest to, by podczas spotkania z Alavés Raúl zagrał kilka minut, po to, aby być już w pełni gotowym na pierwsze spotkanie z Arsenalem – 4 dni później.

Teraz najważniejsze jest to, by z każdym treningiem i każdym rozgrywanym podczas niego meczem Raúl nabierał wiary w siebie, by nie bał się ponownej kontuzji, co po tak poważnym urazie jest rzeczą normalną. U Raula sytuacja wygląda jednak dość dobrze, gdyż już teraz nie odczuwa strachu w bezpośrednich starciach z pozostałymi zawodnikami. – Chodzi o to, by krok po kroku nabierał zaufania. Od wczorajszego dnia będzie już uczestniczył we wszystkich treningach reszty drużyny. Do gry może być gotowy już za 10 dni, bądź też trochę wcześniej, lub odrobinę później – powiedział jeden z członków sztabu medycznego Realu.

Raúl każdego dnia przybywa do ośrodka w Valdebebas godzinę przed rozpoczęciem pracy całej drużyny. Podczas gdy reszta drużyny schodzi się na trening, on ćwiczy na siłowni. Pierwsza część jego treningów zatem pozostaje częścią indywidualną, gdy jednak wychodzi na boisko, jego praca wygląda tak samo, jak całej reszty. Końca dobiegły podwójne – poranne i popołudniowe – sesje, ćwiczenia na basenie i siłowni, podczas gdy drużyna rozgrywała oficjalne spotkania.

Przed rozpoczęciem regularnych treningów, Raúl zaczął od pracy z fizjoterapeutą José Luisem San Martinem. Przy niemałej porcji wysiłku doprowadził kolano do stanu, w którym o kontuzji może już praktycznie zapomnieć. I nie była to na tyle kwesta pracy fizycznej, ile tego, co działo się wtedy w jego głowie. Sprawdza się więc tu zapewne nie po raz pierwszy stare przysłowie, iż „wiara czyni cuda”. Raúl za 10 dni będzie gotów do gry.