Advertisement
Menu
/ Hugo / realmadrid.com

Cicinho jest nasz!

Pierwszy nabytek Realu w zimowym oknie transferowym

"Real Madryt pragnie zakomunikować, iż Cicinho, młody piłkarz São Paulo i reprezentacji Brazylii, zostanie piłkarzem Realu na następne pięć lat. Ta wielka nadzieja brazylijskiego futbolu przybędzie do Madrytu po świętach Bożego Narodzenia. 29 grudnia odbędzie trening wraz ze swoimi nowymi kolegami z drużyny. 18 grudnia Cicinho zdobył Puchar Interkontynentalny wygrywając w finale z Liverpoolem 1-0" - tak brzmi oficjalny komunikat klubu.

Real już w sierpniu podał komunikat, że klub zastrzegł sobie prawo pierwokupu tego utalentowanego skrzydłowego. Wciąż jednak włodarze Królewskich mogli z zakupu zrezygnować (co też wiązało się z nałożeniem finansowego zadośćuczynienia ze strony brazylijskiej). Wydawało się, że po odejściu Luxemburgo ze stanowiska trenera, transfer Cicinho stanie pod dużym znakiem zapytania. Jednak wcześniej niż się spodziewaliśmy, bo już 29. grudnia, "kanarek" z włoskim paszportem zasili Blancos.

W całym Kraju Kawy już mówi się o Cicero João de Cezare jako o godnym następcy 35-letniego już Cafú. Zresztą, stylem gry bardzo przypomina swojego rodaka, nie stroni bowiem od częstych wycieczek na połowę przeciwnika, stwarzając tym samym przewagę liczebną. Oprócz Realu Madryt chrapkę na tego gracza miały tak uznane firmy, jak Manchester Utd, mediolańskie AC i Inter, czy Juventus Turyn.

Cicinho przeszedł w ostatnim czasie do historii południowoamerykańskiej piłki nożnej. Zdobył bowiem 10-tysięcznego gola w historii rozgrywek o Copa Libertadores (Puchar Wyzwolicieli). Zresztą sztuka zdobywania bramek nie jest mu obca. W zeszłym sezonie w barwach SPFC zdobył... 9 goli! Dało mu to jednocześnie miano drugiego strzelca drużyny! Jak na obrońcę trzeba przyznać, że to spory dorobek. Wspaniała postawa w brazylijskim czempionacie zaowocowała pierwszym powołaniem do kadry w kwietniu br. Cicero zagrał przeciwko Gwatemali.

Po paru miesiącach stał się już pewniakiem w kadrze Carlosa Alberto Parreiry. Tak jak niegdyś Robinho w Santosie, także Cicinho na stadionie Morumbi, gdzie grywa jego ukochane São Paulo jest niekwestionowanym ulubieńcem. W popularnym programie telewizyjnym, gdzie popularni futboliści uczą młodych adeptów tego sportu różnych sztuczek wystąpił także świetnie wyszkolony technicznie Cicinho.

Przed przejściem do São Paulo obrońca występował w równie słynnych klubach Botafogo i Atlético Mineiro. Teraz nadszedł czas na madrycki rozdział jego kariery...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!