Sanz: Dziś jesteśmy galacticos, wcześniej nie...

Lorenzo Sanz, były prezydent Królewskich, wyraził swoją opinię na temat aktualnych problemów zespołu ze stolicy Hiszpanii.

- Sportowa koncepcja Realu Madryt odeszła razem ze zmianami po sezonie, gdy ostatni raz siągnął on po Mistrzostwo Hiszpanii [sezon 2002/2003, odeszli Makelele i Del Bosque, przyszli Beckham i Queiroz - przyp. MatiaS]. Rezultaty tego obserwujemy obecnie - powiedział Sanz.

- Kiedyś rozumiałem podstawowy cel madryckiego klubu - wydawał się nim być futbol. Dziś wszystko się odwróciło tak bardzo, że nie potrafię zrozumieć niczego. Nie mówię, że obecny Real Madryt to drużyna gorsza czy lepsza, to po prostu drużyna inna. Dziś jesteśmy galacticos, wcześniej nie - wcześniej wygrywaliśmy tytuły, dziś nie - oświadczył były prezydent.

- Władze Królewskich powinny uświadomić sobie, że w Madrycie zamiast galaktycznego tworu znajduje się klub piłkarski. Według mnie należy skoncentrować się na graniu pięknego i skutecznego futbolu a nie w nieskończoność powtarzać, że Real Madryt to najlepsza drużyna globu. Akurat to demonstruje się na boisku - zaznaczył.

- Chcecie rozwiązań obecnego problemu? Nie mam takich. Powinniście zapytać tego, który zasiada w fotelu prezydenckim Królewskich. Osoba rządząca taką firmą powinna to wiedzieć - odparł Sanz w odpowiedzi na pytania dotyczące wskazania rozwiązań problemów.

- Dziś nie wykluczam możliwości powrotu do Realu Madryt. Jeszcze nie podjąłem decyzji w sprawie wzięcia udziału w wyborach, ale mam na to czas. Na razie elekcja to wyłącznie przypuszczenie. Myślę, że aktualny prezydent musi wypełnić kontrakt do końca.

- Wierzę, że Real Madryt powróci i znowu będzie wielką drużyną - taką, jaką wydawał się być od zawsze - podsumował optymistycznie Sanz.