Advertisement
Menu
/ realmadrid.com, as.com

Guti: Jestem bardzo szczęśliwy

Od debiutu Gutiego w Realu Madryt minęło 10 lat

2 grudnia 1995 roku, w 60. minucie spotkania z Sevillą, na boisku pojawił się długowłosy 19-latek, który dziesięć lat wcześniej został sprowadzony z Rayito Torrejon - Real Madryt zapłacił za niego... dwunastoma piłkami. Dziś mija dziesiąta rocznica debiutu Gutiego w pierwszej drużynie Realu Madryt.

Dziś mija 10 lat, odkąd dołączyłeś do pierwszej drużyny.
Tak i jestem bardzo szczęśliwy. To było dla mnie wielkie wyzwanie – utrzymać się tyle czasu w klubie. I udało mi się. Chcę grać tu jeszcze wiele lat i skończyć tutaj karierę.

Przez te lata były dobre i nienajlepsze momenty.
Było wiele różnych zdarzeń. Grałem bardzo dużo, wygrywałem, strzelałem bramki, trzymałem trofea… Były jednak również i złe momenty, jak na przykład w moim pierwszym sezonie. Zdymisjonowany został trener, a my nie awansowaliśmy nawet do Pucharu UEFA. Były dobre i złe momenty.

Kto był dla Ciebie najważniejszą osobą?
Z pewnością Alvaro Benito. Praktycznie całe moje życie w rezerwach i młodzieżowych drużynach, spędziłem z nim, a potem razem awansowaliśmy do pierwszej drużyny. Jego kontuzja mocno na mnie wpłynęła, wiele się nauczyłem.

Jak to było z debiutem na Bernabeu? Co powiedział Co Valdano?
Byłem bardzo zdenerwowany i trudno to opisać słowami. Było tam dużo ważnych ludzi i występowałem przed swoją publicznością. Wygraliśmy jednak 4:1 i to było najważniejsze. Valdano powiedział tylko żebym robił dokładnie to, co w rezerwach.

Czasem bywało tak, że chciałeś odejść z drużyny.
Być może potrzebowałem więcej minut i dlatego chciałem odejść. Zawsze jednak wierzyłem w siebie i każdego sezonu wnosiłem więcej do drużyny i czułem się dla niej ważniejszy.

Nigdy nie miałeś pewnego miejsca w składzie.
To normalne w mojej karierze w Realu Madryt. Zawsze było tak, że musiałem udowodnić, że należą mi się minuty. Kończyłem sezon grając i w następnym zaczynałem od zera. Jestem do tego przyzwyczajony i Wy jesteście przyzwyczajeni. Czasem myślałem o odejściu. Jednak zawsze grało tutaj wiele wspaniałych piłkarzy, najlepszych na świecie, z którymi walczyłem o miejsce w drużynie. To też wiele znaczy.

Jednym z Twoich największych wyzwań, było zjednanie sobie madryckiej publiczności.
Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, wreszcie zjednałem sobie ich uczucia. Nikt nie lubi, kiedy się na niego gwiżdże, dzięki temu wiedziałem jednak, czego ode mnie oczekują. Dlatego chciałbym podziękować kibicom.

A czego od Ciebie oczekują?
Oczekują pracy i poświęcenia, jak od każdego piłkarza. Ważne żeby wiedzieć, co znaczy noszenie koszulki Realu Madryt.

Swoją uniwersalnością wiele razy udowodniłeś, że należy Ci się gra.
Z pewnością, był to jeden z najważniejszych powodów, że zostałem tutaj tyle czasu.

Którego z trenerów, rezerw czy pierwszej drużyny, wspominasz najlepiej?
W rezerwach mieliśmy świetnych trenerów, wykonywali wspaniałą pracę. Ukształtowali mnie nie tylko jako piłkarza, ale i jako osobę. Wszystkich trenerów wspominam dobrze, ale najlepiej Vicente del Bosque. Nie tylko dlatego, że z nim zdobyliśmy wiele tytułów. Również dlatego, że znałem go z pracy z młodzieżowymi zespołami. Dorastałem obok niego.

Myślisz, że gdybyś był wychowankiem innej drużyny, Real Madryt kupiłby Cię?
Nie myślałem o tym. To jest moje życie i jestem z niego dumny. Nie tylko jako piłkarz, ale także jako osoba.

Masz teraz dobra formę, zebrały się jednak nad Tobą czarne chmury w postaci deklaracji Paulo Camposa.
To temat zamknięty, wszystko zostało już powiedziane. Wszyscy popełniamy błędy. Nie jestem mściwy, on jest wspaniałą osobą i cudownym trenerem. Musimy zapomnieć o wszystkim i myśleć o tym, co jest dobre dla drużyny.

Nie przedstawiłeś jednak swojej wersji.
Moja wersja jest taka, jak wersja sztabu medycznego. Nie mam nic więcej do wyjaśniania. Dla profesjonalisty to niezbyt miłe, gdy stawia się w wątpliwość jego profesjonalizm, szczególnie przed meczem Real Madryt – Barcelona.

Myślałeś, że możesz stracić zaufania trenera?
Nie. Mam dobre stosunki ze sztabem trenerskim i gram dużo. Trener wystawia mnie w jedenastce i chce żebym dalej tam grał.

Masz dobrą formę, dalej myślisz o wyjeździe do Niemiec na Mistrzostwa Świata?
Oczywiście. Reprezentacja ma trenera, dzięki któremu może wiele osiągnąć w Niemczech. W dodatku są tam dobrzy piłkarze ze wspaniałymi umiejętnościami. Dam z siebie wszystko, by jechać z Hiszpanią.

Sporym problemem dla drużyny są kontuzje.
Tak, w szczególności, że są one bardzo poważne, jak na przykład ta Raula. To wybija drużynę z rytmu. Miejmy nadzieję, że więcej ich się nie przytrafi i wszyscy będą zdolni do gry. Jeśli chcemy grać lepiej, wszyscy musimy być zdrowi.

Dużo znaczy absencja Raula?
Oczywiście. Jako piłkarz i osoba wiele wnosi do drużyny swoją osobowością. Dalej jest dla nas bardzo ważny.

Mówi się, że istnieje podział w szatni na Brazylijczyków i resztę. Jak jest naprawdę?
Zawsze się o tym mówi. Nigdy, odkąd gram w pierwszej drużynie, nie widziałem podziałów i konfliktów w szatni. Wszyscy wiemy o co gramy i co musimy reprezentować będąc w Madrycie.

Spoglądacie na Barcelonę, czy myślicie tylko o swoich meczach?
Nie możemy czekać na Barcelonę. Teraz czekają nas cztery ważne spotkania, jeśli zdobędziemy 12 punktów będziemy mogli w dobrych nastrojach udać się na krótkie, świąteczne wakacje. Getafe na pewno będzie chciało się dobrze zaprezentować na Bernabeu i wygrać. Z pewnością nie będzie łatwo.

Na koniec, co powiesz o nowych kontraktach dla Casillasa i Helguery?
Osobiście jestem bardzo szczęśliwy. To są moi przyjaciele. Iker w dodatku jest wychowankiem. Ivan jest wspaniałym stoperem. Postawiono na nich i jestem bardzo zadowolony z tego powodu. To bardzo dobrze dla klubu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!