Subiektywnie o meczu

Na początek bardzo subiektywna ocena gry Gutiego. Moim zdaniem razem z Beckhamem byli najlepszymi zawodnikami Realu Madryt we wczorajszym meczu. Guti ustawiony jako mediapunto znakomicie wywiązywał się ze swoich obowiązków, wszędzie go było pełno. Kapitalnie rozdzielał piłki, to on i Beckham dyrygowali grą, podczas gdy teoretycznie najlepszy rozgrywający na świecie, Zidane, był w całkowitym cieniu (dwa dobre zagrania na 80 minut to trochę mało, tym bardziej, że w defensywie Francuz był bezużyteczny). Równie dobrze kapitan drużyny zachowywał się na polu karnym. Pierwszy jego strzał, z trudnej pozycji, obronił Coupet, przy drugim, który oddał głową, z linii bramkowej wybił Réveillère, wreszcie za trzecim razem piłka wpadła do siatki. Jedynym minusem gry może być żółta karta – podczas jednego z powrotów na własną połowę Guti kopnięty przez Tiago, sam próbował wymierzyć sprawiedliwość. Dla mnie to jednak raczej plus, bo pokazuje charakter zawodnika. W każdym bądź razie José María nie zagra w meczu ‘o nic’ z Olympiakosem, co będzie kolejnym problemem dla Luxemburgo lub innego trenera. Podsumowując, jeśli Guti będzie tak grał regularnie, to wreszcie będziemy mieć charyzmatycznego kapitana z prawdziwego zdarzenia.

Druga sprawa to odesłanie Salgado na ławkę rezerwowych. Pojawia się pytanie czy Luxemburgo chciał tylko dać mu odpocząć? Czy może powoli Diogo zaczyna wygrywać rywalizację z Michelem? A może to kara za stratę dwóch bramek z Barceloną po rajdach po stronie Salgado? Istnieje również możliwość, że Luxemburgo szykuje miejsce pod Cicinho, który szumnie rozpowiada, że podpisał kontrakt z Realem Madryt – jego słów jednak raczej nie biorę na poważnie. Zresztą mało prawdopodobne jest to, że Luxe utrzyma się kolejny miesiąc. W każdym bądź razie oby nie skończyło się tak jak z Figo, tym bardziej, ze to by oznaczało mniej o kolejnego Hiszpana w jedenastce.

Nie rozumiem również czemu aż do bólu forowany jest Robinho, a młodzież Castilli siedzi na ławce. Soldado przewodzi tabeli strzelców Segunda Division, strzelił bramkę w Lidze Mistrzów grając kilkanaście minut – co jeszcze musi zrobić, żeby Luxe mu zaufał? Trener powiedział, że piłkarze rezerw nie są jeszcze przygotowani do gry w pierwszym zespole, ale jak mają być, skoro nie są wpuszczani nawet na końcówki? Tymczasem Robinho niby ma technikę, ale przygotowany do gry na poziomie pierwszej drużyny nie jest. Nie dochodzi do dośrodkowań (Carlos, Beckham), ani prostopadłych piłek (Zizou), w dziecinny sposób traci piłki, w ogóle nie widzi co się dookoła niego dzieje… Moim zdaniem nie wygraliśmy bo po prostu zabrakło na boisku klasycznej dziewiątki (no i oczywiście skrzydłowych). Cóż, chciałbym w następnym meczu zobaczyć na ataku parę Guti-Soldado.

Z Lyonem znów mogliśmy zobaczyć ustawienie z dwoma defensywnymi pomocnikami i od razu było lepiej w środku i z posiadaniem piłki i to mimo tego, że Pablo Garcia zagrał fatalnie i zaliczył kilka głupich strat, a Sergio Ramos dopiero przyucza się do gry na tej pozycji. Trochę odciążona obrona zagrała całkiem poprawnie. A bramka Carew to było coś pięknego. Kto by podejrzewał, że ten piłkarz potrafi strzelić bramkę piętą, zakładając przy okazji siatkę Roberto Carlosowi?

Generalnie rzecz biorąc, w meczu z Olympique Lyon, nie było tak źle. Gdyby cztery dni wcześniej Królewscy nie polegli w tak beznadziejnym stylu z Barceloną, zapewne nikt by nie rozpaczał. Jednak żeby zdobywać tytuły coś musi zmienić - trener albo jego podejście do drużyny.