Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Raúl: Wrócę, by wygrać z Realem któryś tytuł

Kapitana czeka wstępnie od 3 do 4 miesięcy przerwy

Od 3 do 4 miesięcy przerwy – to pierwszy konkretny wyrok, jaki usłyszał na temat swojej sytuacji Raúl. Piłkarz wraz z doktorem Alfonso del Corralem wzięli dziś udział w konferencji prasowej, na której dokładnie wytłumaczyli mediom, na czym polega kontuzja oraz jak będzie wyglądało jej leczenie. Dobrą informacją jest to, iż przynajmniej na chwilę obecną odrzuca się ewentualną operację. Nie można jednak wciąż wykluczyć, że nie będzie ona konieczna wkrótce.

Jak się czujesz?
- Dobrze, dużo lepiej, wewnątrz cieszę się, że skończyło się tak, a nie gorzej i już mam ochotę zacząć pracować, mając jednocześnie nadzieję, że rehabilitacja będzie przebiegała pomyślnie. Na chwilę obecną wykluczamy operację i będziemy próbowali wyleczyć mnie metodą klasyczną.

Będziesz teraz pracował jak najwięcej, by wrócić najszybciej, jak to tylko możliwe, czy potraktujesz to z większym spokojem?
- Przy zbyt dużej ilości pracy takie kontuzje jak ta, która mi się przytrafiła, pogłębiają się, ale już od jutra zaczynamy pracować cały dzień, bym był zdrowy jak najszybciej. Chcemy zobaczyć, jak będzie przebiegał proces rehabilitacji. Najważniejsze jest, by z kolana zeszła opuchlizna, żebym znowu czuł je tak, jak wcześniej.

Czy już zauważyłeś co źle zrobiłeś podczas zagrania, którego skutkiem jest ta kontuzja?
- Zauważyłem, że piłka odskoczyła dokładnie w momencie, kiedy kopnąłem ją z całych sił. Uderzyłem ją zewnętrzną częścią stopy i już wtedy zorientowałem się, że coś się stało. Później, gdy wstałem, potrafiłem utrzymać równowagę, ale odczuwałem ból, a za chwilę już nie mogłem chodzić. No ale trudno, będziemy szli krok po kroku, mam duże zaufanie do doktora i sztabu medycznego Realu Madryt.

To Twoja pierwsza kontuzja od 11 lat.
- Będzie to doświadczenie, z którego trzeba wyciągnąć pozytywne aspekty, na przykład będę miał więcej czasu na przebywanie ze swoimi dziećmi, ale jestem pewien, że za 3-4 miesiące będę już mógł z powrotem grać.

Czy pomyślałeś w którymś momencie, że możesz ominąć Mundial?
- Tak, oczywiście, były momenty w których myślałem, że kontuzja może wycofać mnie z gry na dużo dłuższy okres czasu. Nie wiadomo jeszcze, czy tak nie będzie, ale prognozy są takie, że będę mógł wrócić szybciej. Widzę siebie pod koniec sezonu wygrywającego z Realem któryś tytuł, a później grającego na Mistrzostwach Świata. Póki co nie ustalono nic na pewno, ale zakładamy, że 3 lub 4 miesiące wystarczą, by rehabilitacja przebiegła sprawnie oraz by kolano nabrało sił.

Zauważyłeś w ostatnim czasie serdeczność otaczających Cię ludzi oraz Twoich kolegów?
- Podczas ostatniego tygodnia, pomiędzy narodzinami moich dzieci a kontuzją, zbyt wiele się dzieje. Chcę jednak podziękować wszystkim za dowody sympatii, które mi okazują. Wczoraj rano przechodziłem przez ciężkie chwile, jednak już po południu miałem w sobie chęć walki, by odzyskać pełnię zdrowia.

Jaka jest najlepsza rada, którą w ciągu tych dni otrzymałeś?
- Żebym był spokojny. Myśl, że mógłbym nie grać w piłkę przez 8 miesięcy, była straszna, ale decyzja, jaką wspólnie podjęliśmy jest taka, by iść krok po kroku i z niczym się nie spieszyć. Mam do lekarzy duże zaufanie, powiedzieli mi, że mogę wyzdrowieć bez konieczności przechodzenia operacji.

Czy w tym czasie dalej będziesz dla kolegów ich kapitanem?
- Zawsze z nimi będę, zwłaszcza w trudnych momentach, po ciężkich porażkach. Dziś rano byłem u nich i starałem się ich wesprzeć przed jutrzejszym meczem.

Gdyby interwencja chirurgiczna rzeczywiście okazała się niekonieczna, już drugi raz uniknąłbyś operacji – tak jak po kontuzji spojenia łonowego.
- To zawdzięczam klubowemu sztabowi medycznemu, który podczas tych 11 lat wyciągnął mnie z wielu kłopotów.

Dzwonił do Ciebie Luis Aragonés?
- Nie mogłem z nim porozmawiać, jeśli do mnie dzwonił, to nie wiem o tym, bo miałem tyle telefonów, że nie mogłem odpowiadać na pytania, na które nie znałem jeszcze odpowiedzi. Ale tak, będę rozmawiał z nim w ciągu najbliższych dni.

Jest jakiś zawodnik, który mógłby zastąpić Cię w Realu?
- Każdy zawodnik jest inny i każdy ma swoją osobowość, jednak myślę, że ktoś jest w stanie mnie zastąpić i mam na to nadzieję, że pociągną drużynę naprzód i że pod koniec sezonu wciąż będziemy walczyli o różne tytuły.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!