Advertisement
Menu

Real Madryt lepszy w meczu pocieszenia

Królewscy pokonali Fenerbahçe

Koszykarze Realu Madryt szybciej się pozbierali po przegranym półfinale niż Fenerbahçe. Królewscy pokonali zawodników ze Stambułu w walce o trzecie miejsce. To spotkanie nie miało wielkiego znaczenia, ale zwycięstwo jest pozytywnym akcentem dla madrytczyków na zakończenie tego sezonu Euroligi. Cały sezon zasadniczy był bardzo dobry, a przegrana z CSKA wstydu nie przynosi. W dzisiejszym meczu na pocieszenie Real Madryt zaprezentował się z lepszej strony, ustępując rywalom tylko w drugiej kwarcie. Teraz przyjdzie czas na powrót do walki o mistrzostwo Hiszpanii. Już pojutrze Blancos zmierzą się z Valencią i muszą wygrać, jeśli chcą utrzymać się na pozycji lidera.

Mecz lepiej zaczęli podopieczni Pabla Laso, głównie za sprawą bardzo dobrej postawy Gustavo Ayóna. Meksykanin szybko zdobył dziewięć punktów, a do tego skutecznie z dystansu rzucali Rudy oraz Carroll. Królewscy zbudowali sobie przewagę 22:9, więc Obradović był zmuszony poprosić o czas i interweniować. Jego słowa zmobilizowały graczy Fenerbahçe i po dziesięciu minutach Królewscy prowadzili 24:16. W drugiej kwarcie role się odwróciły. To zawodnicy z Turcji prezentowali się lepiej i byli skuteczni pod koszem. Real Madryt natomiast stracił rozpęd z początkowych minut i konstruowanie ataków nie wyglądało już tak dobrze. Skończyło się to stratą przewagi i na przerwę w nieco lepszych humorach schodzili gracze Fenerbahçe (40:38).

Pierwsza kwarta należała do Realu Madryt, druga – do Fenerbahçe, a w trzeciej ponownie inicjatywę przejęli Blancos. Znakomitą dyspozycją imponował Ayón, który pod koszem był bezbłędny i jego dorobek punktowy szybko się powiększał. Rywale odpowiadali między innymi skuteczną grą Slukasa, jednak to było za mało. Po 30 minutach gry ponownie na prowadzeniu znajdowali się madrytczycy (63:69). Ostatnia kwarta zaczęła się od celnej „trójki” Causeura i „dwójki” Thompkinsa. To znów sprowokowało Obradovicia do przerwania gry. Tym razem to nie przyniosło efektu i dalej punkty zdobywali podopieczni Laso. Fenerbahçe zablokowało się całkowicie. Przewaga Królewskich sięgnęła przekroczyła dwadzieścia punktów, a Turcy pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyli dopiero na 3,5 minuty przed końcem. Real Madryt zasłużenie pokonał Fenerbahçe i zajął trzecie miejsce w Eurolidze.

75 – Fenerbahçe (16+24+23+12): Green (4), Kalinić (8), Gudurić (11), Güler (4), Düverioğlu (4), Melli (7), Mahmutoğlu (14), Biberović (0), Slukas (17), Arna (0), Veselý (6).

94 – Real Madryt (24+14+31+25): Rudy (6), Campazzo (12), Reyes (6), Ayón (23), Carroll (8), Causeur (13), Yusta (2), Tavares (2), Llull (4), Deck (3), Prepelič (3), Thompkins (12).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!