Advertisement
Menu

Zerowe oczekiwania

Przed meczem z Villarrealem

Szanse na wicemistrzostwo to już tylko ponury żart, a Atlético Madryt swoją wczorajszą porażką z Espanyolem tylko przypomniało, że nie było poza zasięgiem Realu. To znaczy… było poza zasięgiem TEGO Realu. Realu smutnego, przygnębionego, zasmucającego i przygnębiającego. Realu bez pomysłu, z dziurami w obronie. Bez pomysłu u trenera pierwszego, drugiego i na razie także trzeciego. Realu czekającego na cuda w przyszłym sezonie…

Dziś na Santiago Bernabéu przyjeżdża Villarreal, który chce jak najszybciej odgnonić koszmary o możliwym spadku. Patrzymy w tabelę, terminarz i nie trzeba być szczególnie lotnym, by stwierdzić, że tylko katastrofa mogłaby sprawić, by ekipa Javiera Callejy nie zagrała w następnym sezonie w Primera División. Nie można być szczególnie zaskoczonym, jeśli madryccy kibice przyjdą dziś na obiekt przy Concha Espina nie po to, by podziwiać wyczyny Varane'a, Kroosa czy innego Mariano, lecz po to, by ponownie zobaczyć Santiego Cazorlę. Hiszpan wrócił do gry w wielkim stylu, a w pierwszym spotkaniu na początku 2019 roku był jednym z bohaterów swojej ekipy.

Nie będziemy was oszukiwać, że dziś piłkarz A, B albo C otrzyma kolejną szansę, więc ten i tamten muszą dać z siebie wszystko. Bla, bla, bla… Nie mamy żadnych oczekiwań. Wszyscy wiedzą, że to jest Real Madryt i kompromitować się po prostu nie wypada, ale nic z tego nie wynika, skoro na każdym kroku właśnie to się dzieje. „Jesteśmy Realem Madryt” można mówić zawsze, ale w tym sezonie każdy musi dodać: „więc nie możemy tak grać”. No nie możecie, ale tak gracie. Piłkarze sprawili, że kibice przestali cieszyć się ich grą, niektórzy przestali oglądać, a jeszcze inni przestali o tym myśleć i tylko odliczają dni do pierwszego sierpniowego meczu ligowego.

Może uprzedzimy nieco podsumowanie meczu, ale fakty są następujące: Królewscy grają nudno, bez pomysłu, nieatrakcyjnie i nieskutecznie. Dziś nie ma Benzemy, Ramosa i Bale'a. Kto ma strzelać bramki? Kto z piłkarzy nie myśli już o tym, gdzie będzie w lipcu czy sierpniu? Kto ma jeszcze cokolwiek do udowodnienia bardziej niż reszta? Jako kibice dziś mamy zerowe oczekiwania, bo w tym sezonie zostaliśmy przyzwyczajeni do tego, że liczenie na cokolwiek to zwyczajny strzał kulą w płot. Nie damy się nabrać – dziś nas nie zawiedziecie.

Real ostatnio nie daje nam powodów do radości, więc może warto zwrócić uwagę na kursy na drużynę gości? Tak aby w przypadku kolejnej wtopy nie mieć całkowicie zepsutego dnia. Kurs TOTALbet na wygraną Villarrealu to aż 4,90! Mnożnik na remis to 4,10 a na zakład z „podpórką” czyli, remis lub wygrana gości – 2,08. Wolelibyśmy trzy punkty ale bez Ramosa i Benzemy może być ciężko.

Początek meczu o 16:15. Możecie go obejrzeć na CANAL+ Now na platformie Player.pl.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!