Druga odsłona rywalizacji z Panathinaikosem
Królewscy ponownie podejmą Greków
Przedwczoraj Real Madryt wykonał pierwszy krok i pokonał Panathinaikos na otwarcie ćwierćfinałowej rywalizacji. Jednak jeszcze na niecałe trzy minuty przed końcem tamtego meczu Królewscy przegrywali sześcioma punktami i odrobienie tej straty nie było łatwym zadaniem. Teraz należy zapomnieć o tamtym starciu i opracować nowy pomysł na zaskoczenie Greków. Wczorajsze wyniki z innych ćwierćfinałów powinny być przestrogą dla madrytczyków. Baskonia i Žalgiris doprowadziły do remisów, mimo że w pierwszych spotkaniach wyraźnie przegrały.
Panathinaikos w pierwszym meczu pokazał się z dobrej strony i mógł wygrać mecz, gdyby tylko był bardziej skuteczny. O sobie dał znać również kontrowersyjny prezes tego klubu, który wielokrotnie groził, że Koniczynki opuszczą Euroligę. Grecy złożyli formalną skargę na sędziowanie w środkowym pojedynku. Ich zdaniem arbitrzy faworyzowali madrytczyków, chociaż tak naprawdę nie za bardzo można się do czegoś przyczepić. Nie było żadnej szczególnie kontrowersyjnej sytuacji, a emocje dotyczyły w całości zaciętej rywalizacji pomiędzy obiema klubami. Gdyby tylko Panathinaikos trafił chociaż jeden rzut w ciągu ostatnich trzech minut spotkania, sytuacja mogłaby wyglądać inaczej i żadnej skargi by nie było.
Real Madryt nie powinien sobie zaprzątać głowy sprawami, które nie dotyczą samej gry. Ponownie trzeba wspiąć się na wyżyny, żeby móc lecieć do Aten z prowadzeniem 2:0. To byłby idealny scenariusz, a turniej finałowy byłby już na wyciągnięcie ręki. Pierwsze spotkanie pokazało, jak wymagającym rywalem jest Panathinaikos. Do wygranej potrzebna była dobra gra wielu zawodników. Jeśli któryś z nich znacząco obniży poziom z drugim spotkaniu, mogą pojawić się problemy. Sergio Llulla ciągle nie ma, lecz Blancos potrafili sobie poradzić bez niego. Czas na wykorzystanie wsparcia własnej publiczności, ponieważ w Grecji atmosfera będzie dla madrytczyków bardzo niewygodna.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:15. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.
Ćwierćfinały (rywalizacja do trzech zwycięstw) | ||
Fenerbahçe (1) | 1:1 |
Žalgiris (8) |
CSKA Moskwa (2) | 1:1 | Baskonia (7) |
Real Madryt (3) | 1:0 | Panathinaikos (6) |
Anadolu Efes (4) | 1:0 | Barcelona (5) |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze