Advertisement
Menu
/ Kristobal, Leszczu

Znakomity występ Rodrygo, gol De Tomása [VIDEO]

Jak grali wypożyczeni i sprzedani?

W ostatnim tygodniu wielu zawodników związanych niedawno jeszcze z Realem Madryt wybiegło na boisko w barwach swoich ekip. Na pochwałę zasłużył Rodrygo, który zaliczył bardzo udany występ. Kolejny raz na listę strzelców wpisał się De Tomás, lecz tym razem nie przełożyło się to na zdobycz punktową.

Wypożyczeni
Achraf Hakimi (Borussia Dortmund)
Sezon dla Marokańczyka już się zakończył i obecnie leczy on poważny uraz stopy. Jego koledzy natomiast podejmowali Mainz i wygrali 2:1.

Andrij Łunin (Leganés)
Z Realem Madryt nie zagrał ani minuty, choć tym razem przyczyną jego absencji była tak zwana klauzula strachu zawarta w kontrakcie pomiędzy klubami. Jego drużyna podzieliła się z Królewskimi punktami.

Borja Mayoral (Levante)
W derbach Walencji pojawił się na boisku w 68. minucie, gdy Nietoperze prowadziły u siebie 3:1. Po wejściu Borjy wynik się nie zmienił, a on sam grał co najwyżej przeciętnie. Nie oddał strzału, tylko jedno jego podanie trafiło do celu, zaliczył za to dwie udane próby dryblingu (na trzy próby). Dostał też żółtą kartkę za faul na Coquelinie.
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 0/3
Ocena WhoScored: 6,4/10


James Rodríguez (Bayern Monachium)
Bawarczycy mierzyli się na wyjeździe z Fortuną Düsseldorf i wygrali 4:1. James jednak pojawił się na murawie dopiero w 80. minucie i nie zdążył wpłynąć na boiskowe wydarzenia.
Ocena WhoScored: 6,1/10

Mateo Kovačić (Chelsea)
Wybiegł w podstawowym składzie na ćwierćfinał Ligi Europy, gdzie Chelsea mierzyła się ze Slavią Praga. Spędził na murawie 68 minut i w tym czasie nie błyszczał. Miał zaledwie 39 kontaktów z piłką i jeśli już czymś się wyróżniał, były to straty. Zaliczył ich aż sześć, najwięcej w zespole londyńczyków. Ostatecznie Chelsea wygrała 1:0, ale zdobyła gola, gdy Mateo nie było już na murawie. Taki występ nie mógł przekonać Sarriego do postawienia na Chorwata w trudnym starciu z Liverpoolem. Mateo przesiedział całe to spotkanie na ławce rezerwowych, a The Blues przegrali 0:2.
Ocena WhoScored: 6,5/10

Lucas Silva (Cruzeiro)
Jego ekipa wygrała w pierwszym meczu finałowych Campeonato Mineiro z Atlético Mineiro 2:1, ale trener nie znalazł dla Lucasa miejsca w składzie. Pomocnik pełne 90 minut spędził na ławce rezerwowych.

Martin Ødegaard (Vitesse)
Vitesse zremisowało czwarty mecz z rzędu, co częściowo można tłumaczyć serią spotkań z zespołami z czołówki. Tym razem w starciu z Utrechtem goli nie było. Martin rozegrał oczywiście 90 minut i tradycyjnie wiele wnosił do ofensywy. Zapisał na koncie dwa kluczowe podania i oddał cztery celne strzały, ale nie zdołał zaskoczyć bramkarza rywali. Jak zwykle, nie zabrakło z jego strony efektownych zagrań, takich jak na przykład to.
Ocena WhoScored: 7,9/10

Óscar Rodríguez (Leganés)
Tak jak Łunin nie wystąpił w meczu z Realem Madryt z powodu klauzuli zawartej w umowie pomiędzy zespołami. Leganés zremisowało z Królewskimi 1:1.

Raúl de Tomás (Rayo Vallecano)
24-letni napastnik nie zawodzi, ale tego samego nie można powiedzieć o jego kolegach z zespołu. Na San Mamés oglądaliśmy typowy futbol w wykonaniu drużyn Paco Jémeza. Rayo utrzymywało się przy piłce, ale to gospodarze stwarzali sytuacje. Ostatecznie Athletic wygrał 3:2, a bramka De Tomása dała kilka chwil nadziei fanom klubu z Vallecas. Było to jedyne uderzenie napastnika, który dość często i skutecznie dryblował – powodzeniem zakończyło się pięć na sześć prób. Skrót tego spotkania możecie obejrzeć tutaj.
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 1/3
Ocena WhoScored: 7,6/10


Rodrygo (Santos)
Za młodym Brazylijczykiem fantastyczny mecz. Santos pokonał Atlético Goianiense 3:0 i wielka w tym zasługa właśnie Rodrygo, który strzelił gola i był prawdziwym utrapieniem dla obrońców rywali. Pokazał pełen repertuar swoich sztuczek i wielokrotnie po prostu nie dawał przeciwnikom szans, zmuszając ich do wielokrotnych fauli. Może być w pełni zadowolony ze swojego występu, a także z wyniku, bo przecież dzięki niemu Santos awansował do następnej rundy. Skrót tego spotkania możecie zobaczyć tutaj.

Theo Hernández (Real Sociedad)
Wygląda na to, że trener Imanol Alguacil rozpoczął poważne rotacje na lewej stronie defensywy. Theo po meczu z Celtą Vigo ponownie usiadł na ławce rezerwowych, a miejsce na jego pozycji zajął Aihen Muńoz. Spisał się dość przeciętnie, tak jak cała drużyna. Real Sociedad zremisował u siebie z Eibarem 1:1, choć był zespołem znacznie słabszym.

Éder Militão (Porto)*
Rozegrał całe spotkanie w Lidze Mistrzów, gdzie Porto przegrało z Liverpoolem 0:2, jednak Brazylijczyk zatrzymał wiele ataków The Reds, a w szczególności Salaha. W ofensywie tym razem nie pomógł nic, ponieważ żadna piłka przy stałym fragmencie do niego nie dotarła. Wiele zagrań Édera z tego spotkania można zobaczyć tutaj.
Ocena WhoScored: 6,8/10

W lidze Militão również spędził na boisku cały mecz, a Porto pokonało na wyjeździe Portimonense 3:0 i dalej depcze Benfice po piętach. Obrona jednak musiała się trochę napracować, żeby zachować czyste konto. Zarówno Éder, jak i Pepe nie narzekali na brak pracy, jednak nie pozwolili sobie na błąd. Brazylijczyk miał do tego szansę na gola, ale posłał piłkę w sam środek bramki rywali, co nie mogło zaskoczyć golkipera.
Ocena WhoScored: 7,3/10

* – Militão nie jest wypożyczony z Realu Madryt. Królewscy zapewnili sobie usługi Brazylijczyka od sezonu 2019/2020. Do tego czasu pozostanie on zawodnikiem Porto.

Odeszli w ciągu ostatnich 12 miesięcy
Fábio Coentrão (Rio Ave)
Rio Ave odniosło cenne zwycięstwo z Vitórią 2:1 i zachowało bezpieczną odległość od strefy spadkowej. O występie Fábio można by napisać wiele dobrego, ponieważ był aktywny i często podłączał się do ofensywy, ale wszystko zamazuje czerwona kartka, którą obejrzał w końcówce. Wyraźnie widać, że obrońcy puściły nerwy, kiedy najpierw brzydko sfaulował rywala, a później miał wiele do powiedzenia w kierunku arbitra.
Ocena WhoScored: 5,8/10

Cristiano Ronaldo (Juventus)
Wrócił do gry po kontuzji w spotkaniu z Ajaksem w Lidze Mistrzów, a że w decydujących fazach tych rozgrywek Portugalczyk czuje się jak ryba w wodzie, to trudno się dziwić, że to właśnie on strzelił gola dla Juventusu. Do tego miał dwa kluczowe podania, lecz bez żadnego efektu. Bramka znacznie podnosi ocenę, bo ogólnie Juventus tego nie błyszczał w ofensywie. W Serie A odpoczywał i przegapił mecz ze SPAL-em, który Stara Dama niespodziewanie przegrała 1:2.
Ocena WhoScored: 7,3/10

Kiko Casilla (Leeds United)
W środku tygodnia Leeds mierzyło się na wyjeździe z Preston North End i ekipa ze środka tabeli nie była w stanie się niczym przeciwstawić podopiecznym Bielsy, którzy coraz bliżej widzą perspektywę awansu do Premier League. Dwa gole Patricka Bamforda sprawiły, że pełna pula wraca do Leeds. Kiko zachował czyste konto i było to dla niego bardzo spokojne spotkanie, ponieważ nie musiał ani razu interweniować.
Ocena WhoScored: 6,9/10

W weekend natomiast Leeds czekało trudniejsze zadanie – domowe starcie z Sheffield Wednesday. Po długich i ciężkich bojach udało się wyrwać zwycięstwo 1:0, a Hiszpan mógł być zadowolony z kolejnego „zera” z tyłu. Tym razem został dwukrotnie zmuszony do interwencji, ale spisał się bez zarzutu, pomagając swojej ekipie w postawieniu kolejnego kroku w stronę piłkarskiego El Dorado.
Ocena WhoScored: 7,0/10

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!