Advertisement
Menu
/ marca.com

Jeszcze większe wyzwanie dla Zidane'a

Sytuacja jest trudniejsza niż w 2016 roku

Zinédine Zidane po raz pierwszy przejął pierwszą drużynę Realu Madryt w styczniu 2016 roku. Sytuacja w zespole była wówczas skomplikowana, klub odpadł już z Copa del Rey, ale wciąż miał szanse w Lidze Mistrzów i w La Lidze. Bez większego doświadczenia i z wielkimi oczekiwaniami Zizou podjął wyzwanie, jakim było zdobycie jakiegokolwiek trofeum po sezonie, który Real Madryt zakończył z pustymi rękami. W sumie podczas swojej pierwszej przygody na czele Królewskich francuski szkoleniowiec zgarnął między innymi trzy Ligi Mistrzów i jedno mistrzostwo Hiszpanii. Jednak nawet najwięksi pesymiści nie zakładali, że sytuacja sprzed trzech lat może się powtórzyć. I jakby tego było mało, śmiało można stwierdzić, że jest ona jeszcze trudniejsza.

Niebezpieczna końcówka sezonu
Po powrocie Zidane'a odbyły się już trzy mecze. W żadnym z nich nie udało się wzbudzić entuzjazmu i nadziei ani wśród kibiców, ani wśród samych piłkarzy. Wygląda to coraz słabiej – najpierw pokonanie 2:0 Celty Vigo, następnie wymęczone zwycięstwo 3:2 z Huescą i na koniec porażka 1:2 z Valencią. Zawodnicy również nie wykonują kroku naprzód i prezentują podobny poziom jak u poprzednich trenerów. Końcówka tego sezonu może być bardzo niebezpieczna i frustrująca. Osiem meczów, z czego cztery na Santiago Bernabéu, które może wydać ostateczny wyrok na niektórych zawodnikach. Sezon jest przegrany, ale stawką pozostaje wizerunek i status w drużynie.

Totalna rekonstrukcja
Zidane zgodził się na powrót, gdyż klub zapewnił go, iż będzie miał pełną władzę przy przeprowadzeniu rewolucji w zespole. Trener chce wykorzystać końcówkę tego sezonu, aby upewnić się co do przyszłości niektórych zawodników i tym samym podjąć pierwsze decyzje dotyczące nowego Realu Madryt. Obecny skład jest bez wątpienia słabszy i starszy od tego, który przejął w 2016 roku. Ponadto prawdą jest, że trudniej się na szczycie utrzymać niż na niego wejść. Piłkarze są wyczerpani i zdemotywowani. Pewien cykl dobiegł końca.

Kontrowersyjne decyzje
Aby jednak rekonstrukcja była skuteczna, z klubu będą musieli odejść ważni zawodnicy, którzy zapisali się w historii Realu Madryt. Klub po prostu musi dokonać znaczących zmian, które na nowo wzbudziłyby wśród madridismo nadzieje na lepsze czasy. Pod tym względem najtrudniejsze zadanie spadnie na Zidane'a, który będzie musiał zakomunikować piłkarzom, z którymi wygrał wszystko, że nadszedł ich czas i muszą odejść.

Załamani kibice
Bernabéu nigdy nie ma dość sukcesów. Nawet trzy Ligi Mistrzów z rzędu nie powstrzymały tego, że wobec fatalnego sezonu stadion szybko zaczął pustoszeć. W ostatnim meczu z Huescą nie przekroczono nawet granicy 50 000 widzów. Madridistas znów muszą poczuć tę wiarę, sens i nadzieję. Zanim jednak rozpocznie się nowy sezon i tym samym nadzieja na lepsze wyniki, kibice potrzebują transferów.

Obowiązek zwycięstwa
Rok 2019 Real Madryt zakończy bez ani jednego trofeum. Florentino Pérez już udowadniał, że po rewolucjach wymaga natychmiastowych efektów w postaci tytułów. Wymagania wobec Zidane'a będą ogromne – nikt w klubie nie wyobraża sobie tego, aby po takim sezonie za rok ponownie nie było powodów do świętowania na Cibeles.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!