Advertisement
Menu
/ marca.com

Marcelo: Bycie kapitanem to dla mnie zaszczyt i duża odpowiedzialność

Kilka słów od obrońcy

Brazylijczyk wziął udział w spotkaniu reklamowym organizowanym przez firmę Mahou. Przy okazji odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy. Jego wypowiedzi prezentujemy poniżej:

– Jestem jednym z kapitanów od sześciu lat. Dla mnie to zaszczyt i ogromna odpowiedzialność. Musimy zawsze wynosić Real Madryt jak najwyżej, ale mi się to bardzo podoba.

– Każdy nowy zawodnik jest bardzo dobrze przyjmowany przez wszystkich graczy. Panuje tutaj jedność i potrafiliśmy stworzyć rodzinę. Od kiedy przyszedłem, nauczyli mnie tutaj szacunku do pozostałych. Jestem tu od wielu lat i w tym czasie przewinęło się przez klub wielu piłkarzy, jednak zawsze istniała jedność i dobra energia. Czujesz zaskoczenie u zawodników, kiedy zdają sobie sprawę, że grają w Realu Madryt. Dojście tutaj nie jest spełnieniem celu, później musisz jeszcze dawać z siebie wszystko dla tego klubu.

– Vinícius rozegrał jeden sezon w Brazylii w wieku szesnastu lat. Przyszedł tutaj nieco bardziej dojrzały niż ja, kiedy się przenosiłem, ale zawsze staram się mu pomagać. To spektakularny chłopak, który stara się słuchać i uczyć wszystkiego. Uczy się też hiszpańskiego, ponieważ chce dobrze rozmawiać w tym języku. Widać w nim chęci i mi się to podoba. Jeśli pomagasz osobie, która tego nie chce, to jest strata czasu, lecz w jego przypadku jest inaczej.

– Mojego pierwszego gola strzeliłem w meczu ze Sportingiem Gijón. Był bardzo wyjątkowy, ponieważ wcześniej oddałem wiele strzałów i rozegrałem już trochę spotkań. Zawsze byłem blisko, ale czegoś brakowało i ja nie wiedziałem, jak to jest zdobywać bramkę dla Realu Madryt. Tamten dzień był niesamowity. Mój syn Enzo miał się urodzić, dlatego zadedykowałem mu tamtego gola. Krzyczałem wtedy bardziej niż kiedy strzeliłem gola z karnego w walce o Undécimę, ponieważ uwolniłem najwięcej nagromadzonego napięcia.

– Roberto Carlos zawsze był moim idolem i ciągle jest dla mnie najlepszym w historii. Bardzo mi pomógł, kiedy przyszedłem. Trafiłem do miejsca, gdzie mój idol grał na mojej pozycji i mi pomagał. Zapraszał mnie do siebie do domu, a to nie jest normą w futbolu.

– Cibeles zawsze przywołuje na myśl dobre wspomnienia. Ludzie czują tam bliskość zawodników i Realu Madryt. Przy ostatnich okazjach Sergio Ramos wykonał bardzo miły gest, zapraszając mnie ze sobą na górę. Mam bardzo dobre wspomnienia z zakładania szalika na pomnik. Zawsze, kiedy tam przejeżdżam, mam gęsią skórkę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!