Advertisement
Menu
/ as.com

Co do poprawy przed Klasykami?

Wracają wątpliwości po meczach z Gironą i Levante

Jeszcze nieco ponad tydzień temu wydawało się, że wszystko wróciło na właściwe tory – Real Madryt wrócił do walki o mistrzostwo Hiszpanii, wywiózł bramkowy remis z Camp Nou w pierwszym półfinałowym meczu Copa del Rey i wygrał z Ajaxem w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po tych starciach Królewskich czekały dwa łatwiejsze spotkania, w których podopieczni Santiago Solariego mieli potwierdzić swoją formę. Najpierw jednak miała miejsce porażka z Gironą, a następnie wymęczone zwycięstwo z Levante po dwóch rzutach karnych. Wątpliwości powróciły akurat w momencie, w którym Real Madryt podchodzi do tygodnia z dwoma Klasykami w grze.

Pewność w defensywie
Tydzień temu Girona wraz z upływem czasu czuła się coraz lepiej na murawie Santiago Bernabéu. Szokująca wręcz pasywność w defensywie Królewskich pozwoliła gościom na odwrócenie wyniku i wywiezienie z Madrytu trzech punktów. Girona oddała o jeden celny strzał więcej niż ekipa Solariego i w drugiej połowie pokonała swojego rywala również pod względem posiadania piłki – 51% do 49%. W niedzielę z Levante nie było lepiej – rywal oddał 11 strzałów na bramkę, a Thibaut Courtois ponownie nie kończył meczu z czystym kontem. Trzeba również zwrócić uwagę na fakt, że w ostatnim miesiącu czerwone kartki obejrzało aż trzech obrońców Realu Madryt – Raphaël Varane z Espanyolem, Sergio Ramos z Gironą i Nacho z Levante.

Odzyskać środek pola
W pomocy wcale nie jest lepiej. Trio Casemiro – Toni Kroos – Luka Modrić znów ma wyraźne problemy z wytrzymałością i nie potrafi na stałe przejąć kontroli nad meczem. Brak walki i pełnego zaangażowania widać było z Levante – ani jednego faulu, tylko 14 celnych podań więcej niż pomoc Levante i aż 29 odbiorów mniej. Problem dostrzegł również Solari, który postanowił zdjąć z boiska Kroosa przy wyniku 1:1. W meczu z Gironą, w którym za Modricia w pierwszym składzie wybiegł Dani Ceballos, było równie słabo – tylko 11 celnych podań więcej i 12 odbiorów mniej niż rywal.

Poprawić skuteczność
Realowi Madryt nie można zarzucić tego, że w nie podejmuje regularnych prób zdobycia bramki. W meczach z Barceloną, Atlético i Ajaxem podopieczni Solariego oddawali średnio ponad 17 strzałów na mecz. Z Gironą i Levante wynik ten był jeszcze lepszy – 19 strzałów na spotkanie. Zanotowano jednak ogromny spadek, jeśli chodzi o samą skuteczność pod bramką rywala – ze średniej 2,75 gola na mecz na średnią 1,5 gola na mecz.

Wykorzystanie ławki rezerwowych
W meczu z Gironą żaden ze zmienników nie dał nic pozytywnego. Vinícius Júnior się starał, ale gdy wchodził, Real Madryt wygrywał 1:0, a skończyło się na porażce 1:2. Z kolei Gareth Bale i Mariano nie wyróżnili się dosłownie niczym. Z Levante było podobnie – Fede Valverde nie poprawił środka pola, Bale oprócz bramki z karnego stworzył tylko polemikę, a Marco Asensio nie potrafił powtórzyć swojego wyczynu z Amsterdamu i również był bezbarwny.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!