Advertisement
Menu
/ MARCA

Xavi: Real wygrał trzy Ligi Mistrzów grając bezładnie

Fragmenty najnowszego wywiadu z Hiszpanem

Xavi Hernández w kwietniu 2019 roku zakończy karierę. Hiszpan obecnie gra w katarskim Al-Saad, w którym następnie będzie dalej przygotowywać się do pracy w roli trenera. Były pomocnik Barcelony spotkał się z dziennikarzem Marki. Przedstawiamy najważniejsze fragmenty tej rozmowy dotyczące Realu Madryt.

Uważasz, że równość tej ligi jest fikcyjna?
Nie, zwycięstwo wiele kosztuje. Od pojawienia się Pepa poziom trenerów w Hiszpanii mocno wzrósł. Wszyscy są świetnie przygotowani. Ostatnio oglądałem spotkanie Espanyolu z Betisem i to był świetny mecz, bo obaj trenerzy chcieli wygrać. To było fantastyczne starcie. Oglądam jednak wszystko, nawet te spotkania, w których nikt nie chce piłki i czeka się na błąd. Futbol zawsze jest genialny.

Coraz trudniej jest coś kreować. Widać to było na mundialu.
Na mundialu trenerzy są bardziej praktyczni z powodu strachu przed odpadnięciem. Tam masz jeden błąd i ciao. Ja ich rozumiem. Jestem jednak z innej szkoły, posiadania piłki i podejmowania ryzyka, ale 70-80% na mundialu nie podejmuje ryzyka i czeka na szansę na strzelenia gola. Szkoda. Wynik przyznaje ci rację w takim stopniu, że to przekonuje ludzi. Mnie nie. Francja pozostawiła u mnie po sobie tylko jedno: uporządkowaną ekipę, mało widowiskową, ale z wieloma cechami w stylu pracy i wychodzenia do kontry oraz nawet Griezmannem czy Mbappé wracającymi do obrony… Fajnie, ale mnie to nie raduje. Mimo wszystko od każdego można się czegoś nauczyć.

Jeśli patrzymy na twój styl, kto dzisiaj gra dobrze w piłkę?
Ja nie posiadam absolutnej prawdy, po prostu bronię swojego stylu. Dla mnie dobra gra to posiadanie piłki. Kiedy wchodzę do rywalizacji, nie chcę, by rywal mnie zlał. Cierpię bez futbolówki. Dobra gra to wymienienie 20-30 podań, by znaleźć wolną przestrzeń albo kolegę. Dla innego trenera dobra gra to bycie zwartym, niezostawianie miejsca i wyjście do kontry. W tym względzie w futbolu wszystko należy szanować.

Kto więc gra dobrze?
Chelsea Sarriego gra dobrze, nawet jeśli robi to tylko momentami. Lubię oglądać ich ze względu na chęć grania piłką. Do tego Betis, Arsenal Emery'ego, Barcelona, Hiszpania Luisa Enrique, Tottenham Pochettino, nie mówiąc o Guardioli, który jest w tym numerem jeden. To mój odnośnik trenerski.

[…]

A Real Madryt, twoim zdaniem, jaką grę prezentuje?
Real gra w coś innego, ale wygrał ostatnie trzy Ligi Mistrzów. Kiedy nie ma piłki, nie wszyscy mają tam wielkie obowiązki. Oni patrzą bardziej na talent indywidualny niż to nastawienie kolektywne. To gra, nie jest to krytyka, bardziej bezładna. To takie „atakuj ty, a ja zaatakuję ciebie”. Zazwyczaj Real wygrywa dzięki swojej jakości.

WIdzisz różnicę między Lopeteguim a Solarim?
Uważam, że Julen chciał bardzo uporządkować Real, czego tam nie było w ostatnich 15-20 latach, ale bez całkowitego porządku. Julen jest bardzo metodyczny, pracuje nad tym, by cała jedenastka pracowała w jednej linii, by wszyscy wysoko naciskali… i Real się do tego nie przyzwyczaił. Nie dano mu czasu.

Było ci go żal?
Byłem bardzo krytyczny wobec timingu, jaki wybrał na odejście z reprezentacji. Powinien był poczekać do zakończenia mundialu. Ja go nie zrozumiałem. Wymagasz koncentracji od swoich zawodników… i ogłaszasz, że odchodzisz do klubu. To był błąd, tak uważam. Jednak zawsze szkoda mi, gdy zwalnia się trenera. Julen nie dostał czasu, jak wielu innych. Na przykład, ten z Hueski. Niedawno awansował i wyrzucają go w październiku! Miałem po tym zły posmak. Też będę na to narażony. Na kursie trenerskim mówią ci to wprost: „Nazywasz się Xavi, ale jeśli przegrywasz, możesz wylecieć na bruk w ciągu 0,1 sekundy”.

[…]

Real nie ma nikogo o takim profilu [mowa o Rodrim i Busquetsie]. Może Marcos Llorente?
Kontroluję go od fantastycznego sezonu, jaki zanotował w Alavés. Jednak widzę w nim bardziej profil na Real, bardziej schodzącego gracza do boku w typie Casemiro, a nie tak pozycyjnego. Są zawodnicy, których widzę i mówię: „ten nadaje się do Barçy, a ten bardziej do Realu”. Na przykład, jak to możliwe, że Cazorla czy Silva nie zagrali dla Barcelony? Poszłoby im świetnie. Modrić ma dwa te profile, jak właśnie Rodri. Schodzi na boki, ale może też zarządzać w środku. Uważam, że obecnie jest praktycznie najlepszy na swojej pozycji.

Zaskoczył cię kryzys Realu postCristiano?
Tak. Myślałem, że Real bez Cristiano będzie lepszy drużynowo. CR7 daje ci wiele rzeczy indywidualnych dzięki 50 strzelanym golom, ale uważałem, że Real będzie grał bez niego bardzo dobrze. I tak naprawdę z Lopeteguim mieli takie mecze, z Romą czy nawet ten w Moskwie. Jednak nie dano mu czasu.

Barcelona bez Messiego też odczuje coś takiego.
Na pewno coś odczuje. Messi to nie tylko strzelec, to też playmaker, zagrywający ostatnie podanie, praktycznie wyznaczający grę ekipy. Kiedy zabrakło go przez kontuzję, było to mocno widać. Wtedy nie jest tak samo. On ci łamie linie, dzieli, drybluje i daje przewagę w ataku. Na erę postMessi trzeba zareagować dbając o szkółkę i sprawiając, by obecni zawodnicy zrobili krok do przodu.

Czy culé może czuć się sfrustrowany widząc, że w „erze Messiego” Real wygrał 4 z ostatnich 5 Lig Mistrzów?
Nie, bo era Messiego się nie skończyła i gdy spojrzysz na nią jako całość, to jest spektakularna. Bez niego mieliśmy jedną Ligę Mistrzów, z nim mamy już 5. Epoka Messiego nie była zła, ale Real szedł do przodu zgodnie ze swoją historią. Real przed Cristiano miał już 9 Pucharów Europy. Messi jednak zmienił historię culés. Ta dwójka zmonopolizowała futbol w ostatnich 15 latach.

[…]

[mowa o De Ligcie i De Jongu] A Vinícius?
Nie oglądałem go za wiele, ale widać, że ma talent i wiarę w siebie. Jest jak Neymar, widzisz w nim taką bombę, gracza zdolnego do najlepszego zagrania… ale obaj wciąż muszą dojrzeć. Ney jeszcze się nauczy, jest inteligentny. Także Mbappé. Trudno jest jednak znaleźć następców Messiego i Cristiano. Nie sądzę, że pojawią się takie cracki, które zdominują futbol tak znacząco jak ta dwójka. Kto strzeli 50 goli? Na przykład, Luis Suárez dla mnie jest jedną z najlepszych „9” w historii Barcelony, ale on dochodzi „tylko” do 30 bramek, a nie 50. Złote Piłki od teraz będą dzielone różnie. Mbappé ma tak bestialskie warunki fizyczne, że nie musi nawet używać trików. Rzuca sobie piłkę do przodu i zawsze ucieka rywalowi. Pod tym względem fizycznym przypomina mi Thierry'ego Henry'ego.

Co chciałeś powiedzieć o Isco, gdy po twoich słowach powstała ogromna polemika?
Posłuchaj, nie mam nic do niego. Uważam go za spektakularnego zawodnika. Wiesz jednak o co chodzi? Ludzie, którzy nie rozumieją futbolu czy nie są trenerami, nie przyswajają tego, że to, co robi Isco czy co robił Iniesta, powinno być decydujące, a nie tylko dziejące się w środku pola dla zachwytu publiczności. To jest świetne, ale nie jest produktywne. Isco jest do tego zdolny, jak robią to teraz Iniesta, Silva czy Modrić… Tacy zawodnicy muszą być decydujący. Isco może zrobić krok do przodu i wydawało się już, że zrobił go z Lopeteguim w reprezentacji, na przykład w meczu z Włochami. Isco ze względu na swój talent powinien rozgrywać wiele taki spotkań. Nie wystarczy tylko „ohhh„ po zagraniu w środku pola. „Ohhh” jest świetne… z asystą czy golem! Tacy zawodnicy muszą tworzyć różnicę, jak także Asensio czy Coutinho.

[…].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!