Advertisement
Menu
/ marca.com

Marcelo ostatnim kolegą Cristiano w Realu Madryt

Reszta miała i ma go dosyć

Cristiano został sam lub prawie sam. Portugalczyk w martwiący sposób zdystansował się od madridismo po dziewięciu latach spędzonych w Realu Madryt. Jego chęć odejścia i późniejsze wypowiedzi zerwały małżeństwo, które – wydawać by się mogło – miało trwać wiecznie. Dystans wytworzył się jednak nie tylko między CR7 i kibicami oraz rzecz jasna klubem, ale i zawodnikami Królewskich. W szatni z każdym dniem poświęca mu się coraz mniej uwagi.

Ronaldo pozostaje w kontakcie jedynie z Marcelo, którego oczywiście chciałby mieć u swego boku w Turynie. Więcej nici wiążących Cristiano z Realem już nie ma. Drużyna za pośrednictwem kapitanów dała mu jasno do zrozumienia, co myśli o jego słowach po finale w Kijowie. I nawet jeśli dzień później publicznie go broniła oraz prosiła o pozostanie, tak naprawdę nikt nie rozumiał motywów jego zachowania. Podczas etapu Portugalczyka w Madrycie wielu graczy utrzymywało z nim relacje czysto zawodowe lub ograniczało się do zwykłego koleżeństwa. Niewiele poza tym. Zespół doceniał wkład Cristiano, ale też nie przepadał za wieloma jego gestami.

Po odejściu Pepe, Coentrão i Jamesa, Marcelo pozostał jedynym punktem oparcia wśród grupy, która oczekiwała od Ronaldo innego nastawienia po tym, czego miał okazję doświadczyć przez wszystkie lata pobytu w Madrycie. Wypowiedzi CR7 o pokorze, rodzinnej atmosferze w Juventusie i stwierdzenie, że zawsze zasługuje na Złotą Piłkę, wywołały w szatni Realu nieprzychylne reakcje.

Gdy Luka Modrić odbierał kolejne nagrody, w drużynie nie wierzyli, że Cristiano nawet nie pofatyguje się, by zrobić sobie zdjęcie z takim piłkarzem, jak Chorwat. Również późniejsze deklaracje zaburzyły normalne pożycie z byłym klubowym kolegą. Dziś jedynie Marcelo jest wobec Ronaldo nastawiony w jednoznacznie przyjazny sposób. Nie brakuje zawodników, którzy najzwyczajniej zastanawiają się, za kogo Cristiano tak naprawdę się uważa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!