Advertisement
Menu
/ Chiringuito, COPE

„Isco nie zamierza przepraszać, bo uważa, że nie ma za co”

Najnowsze informacje w sprawie ostatnich zachowań Hiszpana

Po środowym meczu z CSKA zdecydowanie najwięcej mówiło się o Isco, który przyćmił nawet występ całego zespołu. Hiszpan był wygwizdywany, miał zetrzeć się z kibicami oraz miał odmówić przyjęcia opaski kapitańskiej od Marcelo. Ten ostatni temat ostatecznie wyjaśnił Dani Carvajal, a otoczenie Isco miało także skomentować sprawę gestów wobec kibiców.

Okazuje się, że piłkarz kategorycznie zaprzecza, iż skierował jakiekolwiek gesty czy słowa do fanów. W sytuacji, jaka jest poddawana analizom, Hiszpan miał mieć pretensje do sędziego zabramkowego o to, że nie widział, iż Królewskim należał się rzut rożny. Co więcej, pomocnik ma radykalnie podkreślać, że nigdy niezależnie od sytuacji nie obraziłby fanów na Santiago Bernabéu. Jeśli chodzi o oczekiwane wypowiedzi na ten temat czy przeprosiny, to 26-latek nie zamierza wykonywać żadnego ruchu, bo stwierdza, że nie musi tego robić i na pewno nie ma za co przepraszać.

W radiu COPE dodano, że klub przychyla się do tych tłumaczeń zawodnika, bo miał otrzymać ujęcia zza bramki, które mają wskazywać na to, że piłkarz faktycznie kierował swoje gesty i wyzwiska do sędziego. Królewscy mają dodatkowo uważać, że niektóre media specjalnie podgrzały temat bez sprawdzenia wszystkich dowodów. Wspomniane ujęcia na swoim Twitterze opublikował dziennikarz rozgłośni:



Mimo wszystko zawodnik ma być dotknięty sytuacją, w jakiej się znalazł. Przede wszystkim, Hiszpan jest daleko w hierarchii u Santiago Solariego. Argentyńczyk prowadził ekipę już w 10 spotkaniach, w którym pomocnik tylko dwa razy wyszedł w pierwszym składzie w rewanżu z Melillą i ostatnim meczu fazy grupowej z CSKA, czyli spotkaniach o być może najmniejszym znaczeniu w sezonie. W sumie w tym okresie z nowym trenerem atakujący zaliczył zaledwie 313 minut na 941 możliwych. Do tego wszystkiego w środę doszły wyraźne gwizdy ze strony sporej części publiczności zgromadzonej na stadionie.

Piłkarz jest podłamany sytuacją, a widać to też po jego zachowaniach. W Chiringuito podano, że w środę już dokładnie 19 minut po zejściu z boiska przechodził on przez strefę mieszaną, by udać się na parking, wsiąść do samochodu i jak najszybciej opuścić stadion. Dziennikarze twierdzą, że to być może rekordowy wynik dla tego typu sytuacji, a wolniej obiekt opuszczało nawet sporo kibiców. Co więcej, wczoraj Hiszpan także jako pierwszy wyjechał z Valdebebas po treningu. Mimo wszystko z otoczenia gracza mają wypływać informacje, że jest on nastawiony na walkę o zmianę swojego położenia i powrót do pierwszego składu, w żadnym wypadku nie myśląc o odejściu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!