Advertisement
Menu
/ marca.com

Młodzież Solariego

Argentyńczyk poszedł śladami <I>Zizou</i>

Santiago Solari przejął Real Madryt w środku kryzysu po rezultatach, które kosztowały posadę Julena Lopeteguiego. Z drużyną, w której wielu kluczowych piłkarzy po osiąngnięciu sukcesów wyglądało na zmęczonych, Argentyńczyk poszedł śladami Zidane'a. Odzyskał drugi garnitur, dzięki któremu zespół zyskał świeżość, a takie pojęcie jak pierwsza jedenastka przestało funkcjonować. Trenerowi udało się zrewitalizować całą kadrę – zarówno weteranów, jak i tych, którzy na nich naciskają z tylniego siedzenia.

Po pobycie w Castilli Solari chętniej patrzył w stronę La Fábriki. Dzięki swoim działaniom zmotywował młodych zawodników, a do tego pozwolił na debiut Javiemu Sánchezowi, który dostał już wiele szans na grę w pierwszym zespole. W dwumeczu z Melillą zadebiutowali u niego także Cristo, Fidalgo i Fran García. Nie tylko w canterze należy upatrywać zmiany. Trener został bez Marcelo i Daniego Carvajala, a Sergio Reguilón i Álvaro Odriozola zrobili krok w przód. Tego brakowało im za Lopeteguiego. Więcej szans otrzymał też Vinícius, który u nowego szkoleniowca ma już w nogach ponad 200 minut. Julen pozwolił mu zagrać zaledwie 12 minut.

Najlepszym przykładem odzyskania jest Marcos Llorente. Na początku sezonu nie grał wcale i wiele meczów oglądał z trybun lub w telewizji. Pomocnik już myślał o pakowaniu walizek w styczniu, ponieważ nie mógł rywalizować z Casemiro, a nawet gdy Brazylijczyk potrzebował odpoczynku, Llorente nie był jego naturalnym zastępcą. Dobre występy z Romą w Lidze Mistrzów i Valencią w lidze sprawiły jednak, że status 23-latka uległ zmianie. WIęcej szans dostał też Fede Valverde, a nie można zapominać o Lucasie Vázquezie i Danim Ceballosie, którzy też mogą czuć się ważnymi ogniwami Realu Madryt.

Nieco po drugiej stronie barykady pozostali Isco i Marco Asensio. Solari nie obdarzył ich zbyt dużym zaufaniem na początku swojej przygody w roli trenera Królewskich. Przed drugim meczem z Melillą jasne było to, że dwójka Hiszpanów nie zamierza rzucać ręcznika. Oczekiwania Solariego są łatwe – liczy na to, że obaj od teraz będą ciągnąć wózek.

MARCA zdecydowała się na podsumowanie rozegranych minut u Solariego. Gdyby na tej podstawie utworzyć jedenastkę, kibice mogliby być zaskoczeni. W pierwszym składzie byłby na przykład Nacho, który grał więcej, gdy kontuzjowany był Raphaël Varane. W drugiej linii znalazłoby się miejsce dla Daniego Ceballosa, a w ataku – dla Lucasa Vázqueza. U obecnego szkoleniowca wszyscy zawodnicy z pola dostali szansę, a na debiut czekają jedynie Kiko Casilla i Luca Zidane. Jedenastka z pewnością ulegnie zmianie, gdy do gry wróci na przykład Casemiro. Po ośmiu meczach drużyna Solariego ma na koncie siedem zwycięstw. Jego plan działa.

Grafikę Marki z minutami i jedenastką znajdzecie tutaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!