Advertisement
Menu
/ marca.com

Copa del Rey szansą na odkupienie

Zawodnicy Solariego wykorzystali swoją szansę

Rozgrywki o Puchar Króla są często bardzo mocno krytykowane ze względu na ogromną różnicę poziomów dzielącą mierzące się drużyny. Jednak spotkania w Copa del Rey są dobrą okazją do odbudowania się dla zawodników zapomnianych, którzy przechodzą przez słabszy okres i nie otrzymują zbyt wielu minut. Tym bardziej, jeśli mówimy o Realu Madryt, gdzie piłkarze w bardzo krótkim czasie spadają z nieba do piekła. Idealnie oddaje to sytuacja Isco i Marco Asensio.

Dwie bramki zdobyte przez Isco z Melillą nie zwrócą mu tego co stracił, ani też nie dadzą mu pierwszego składu w niedzielę z Huscą, ale przynajmniej pozwolą mu odzyskać dobre odczucia, dzięki którym Andaluzyjczyk dostrzeże, że Santiago Solari nie wykluczył go z jedenastki. Isco jest po prostu jednym z wielu, spośród których wybiera argentyński szkoleniowiec i musi czekać na swoją szansę.

Isco wie, że musi wsiąść do pociągu prowadzonego przez Solariego. Tego samego, który niemal wykoleił się z Eibarem, ale który wrócił na właściwe tory dzięki golom i zwycięstwom, o czym mogła wczoraj boleśnie przekonać się Melilla. I kto by powiedział, że zwycięstwo z liderem grupy IV Segunda División B zapewnią Królewskim gole Isco i Asensio… Jeszcze kilka tygodni temu Balearczyk znajdował się w tej grupie piłkarzy, którzy wszystko robili źle i który był winny wszystkiemu co złe. Oczywiście, Asensio był pod formą, ale był tylko jednym z wielu odpowiedzialnych za słaby moment zespołu, a nie jedynym winnym wszystkiego.

Poprawa gry była kwestią czasu. Santiago Solari, obejmując stery pierwszej drużyny, stanął przed trudnym zadaniem odzyskania dobrych odczuć całego zespołu, w tym Marco Asensio. Po miesiącu napastnik udowodnił, że nie zaginął i nie zapomniał, jak grać dobrze w piłkę. Melilla nie jest idealnym wyznacznikiem, ale tego typu mecze w Pucharze Króla służą zawodnikom zapomnianym lub - jak w tym przypadku - krytykowanym za wszystko, by mogli się odbudować i przezwyciężyć słabsze momenty. Asensio doskonale zdawał sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znalazł i teraz musi odzyskać straconą regularność. Jeśli Hazard lub inny zawodnicy nie przyszli tylko z powodu obecności Hiszpana, to jego powinnością jest udowodnić, że klub podjął dobrą decyzję. Mecz z Melillą i pojedyncze - póki co - momenty z poprzednich spotkań pokazują, że Marco jest na dobrej drodze do powrotu. On jest i jeszcze będzie ważny dla tego Realu Madryt.

Jedynym zawodnikiem, który nie był w stanie odbudować się z trzecioligowcem, był Mariano. Napastnik nie wykorzystał swojej szansy. Był nieskuteczny i na domiar złego zakończył mecz z kontuzją. Vinícius z kolei pokazał bardzo dużo chęci i może trochę mniej gry, ale to wciąż młody chłopak, którego wybuchowy charakter wymaga sporo pracy. Mimo że Puchar Króla jest powszechnie krytykowany, to dla wielu otwiera on bardzo dobrą drogę do odbudowy. I pokazał to nawet Keylor Navas.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!