Advertisement
Menu

Dobra reakcja po słabym początku

Królewscy ciągle niepokonani w Eurolidze

Koszykarze nie zwalniają tempa. Pokonali Gran Canarię i dalej zasiadają na fotelu lidera w Eurolidze. Można by napisać, że ze spokojem będą mogli patrzeć na jutrzejszą odpowiedź CSKA, ale nie do końca można sobie pozwolić na ten luksus, ponieważ muszą się już skupić na wyjazdowym spotkaniu z Olympiakosem. Blancos słabo rozpoczęli dzisiejsze spotkanie i Kanaryjczycy znajdowali się na prowadzeniu niemal przez połowę pojedynku. Po zmianie stron wszystko wróciło do normy i madrytczycy pozostają niepokonani w Eurolidze, co jest znakomitym wynikiem, szczególnie że za nami już osiem kolejek.

Gran Canaria świetnie rozpoczęła spotkanie – od czterech trafionych rzutów za trzy punkty. Real Madryt pozostał w tyle i sporo go kosztowało odrobienie strat. Ogromne problemy defensywie Królewskich sprawiał Strawberry. Do tego Evans w ostatnich sekundach pierwszej kwarty trafił „trójkę” i goście mieli sześć oczek przewagi. Podczas krótkiej przerwy Pablo Laso zdołał przemówić zawodnikom do rozsądku. Poprawa była zauważalna w grze obronnej. Kanaryjczycy nie przedostawali się tak łatwo pod kosz i nie byli już tak skuteczni z dystansu. Po połowie meczu przewagę mieli Blancos (47:43), ale wszystko było jeszcze sprawą otwartą.

Po zmianie stron wydawało się, że Real Madryt zadał decydujący cios, odskakując rywalom na trzynaście punktów, lecz tak się nie stało. Mecz nie był zbyt atrakcyjny w tym fragmencie. Królewscy zaskakująco często tracili piłkę (połowę strat zanotowali w samej trzeciej kwarcie). Gran Canaria zmagała się ze swoimi problemami, a mimo to zdołała się zbliżyć na pięć punktów i utrzymać nadzieję o wygranej. Na szczęście ostatnie dziesięć minut należało do podopiecznych Pabla Laso, którzy przypieczętowali zwycięstwo. Znakomity występ zaliczył Randolph, a na pochwałę zasłużył też Prepelič. Słoweniec coraz lepiej rozumie się z kolegami z zespołu. Gran Canaria pokonana, a już pojutrze mecz z Olympiakosem.

89 – Real Madryt (22+25+15+27): Causeur (7), Randolph (20), Campazzo (10), Tavares (4), Taylor (4), Rudy (9), Reyes (7), Carroll (8), Deck (0), Prepelič (13), Thompkins (7).

76 – Herbalife Gran Canaria (28+15+14+19): Hannah (7), Eriksson (5), Pasečņiks (2), Strawberry (20), Tillie (6), Oliver (0), Balvín (6), Báez (14), Pauli (4), Rabaseda (5), Evans (5), Radičević (2).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!