Wyjście z kryzysu poprzez ligową codzienność

W ostatnich latach Real Madryt jest drużyną skrojoną na Ligę Mistrzów. W Europie Królewscy święcą triumfy, natomiast ligowe rozgrywki przyprawiają ich o ból głowy. Dwa mistrzostwa Hiszpanii na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat to dosyć mizerny dorobek mając na uwadze, że mówimy o ekipie, która każdy sezon rozpoczyna z zamiarem wygrania wszystkiego. Klub jest coraz bardziej sfrustrowany tym, że drużyna regularnie już na samym początku rozgrywek rozpoczyna proces odpadania z walki o krajowy tytuł. Niepokoi również fakt, że trenerzy bezskutecznie próbują uświadomić piłkarzy, jak ważna jest praca na co dzień.

Pod względem ligowych rozgrywek najmniej do zarzucenia sobie miał Zinédine Zidane. Najpierw po przejęciu drużyny w połowie sezonu odrobił do Barcelony dziesięć punktów i do ostatniej kolejki walczył o ostateczny triumf, natomiast w kolejnym sezonie dopiął swego i zgarnął mistrzostwo Hiszpanii. Trzeci sezon Francuza był już porażką na ligowym podwórku. Teraz z kolei sytuację chce odwrócić Santiago Solari. Argentyńczyk chce za wszelką cenę zmotywować swoich zawodników do tego, aby dawali z siebie wszystko w każdym ligowym meczu. Po pierwsze dlatego, że Królewscy znów wrócili do walki o mistrzostwo – zwłaszcza, że w najbliższą kolejkę zagrają z Eibarem, a Barcelona będzie musiała zmierzyć się z Atlético Madryt.

Drugim aspektem, na który Solari chce zwrócić uwagę swoim podopiecznym, jest to, że regularne zdobywanie trzech punktów na ligowym podwórku jest najlepszym przygotowaniem do Klubowych Mistrzostw Świata i fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Argentyński szkoleniowiec nie zamierza dzielić rozgrywek na te ważniejsze i mniej ważne. Zarówno w La Lidze, i jak i w Lidze Mistrzów zawsze będzie stawiał na najsilniejszy skład.