Advertisement
Menu
/ as.com

Mayoral: Moim celem jest triumfowanie w Realu Madryt

Wywiad z wypożyczonym do Levante napastnikiem

Borja Mayoral udzieli wywiadu dziennikarzom Asa po wygranym 4:1 starciu Hiszpanii U-21 z rówieśnikami z Danii. Młody napastnik wypowiedział się o bieżących sprawach związanych z młodzieżową reprezentacją, swoich wrażeniach z dotychczasowego pobytu w Levante oraz podkreślił, że jego celem jest triumfowanie w Realu Madryt.

Jak się czujesz po zdobyciu trzech goli dla kadry U-21?
Jestem bardzo zadowolony i czuję się pewnie. Gole zawsze dodają dużo pewności.

Czułeś potrzebę odkucia się?
Nie. Jestem spokojny i szczęśliwy. Dobrze czuję się w reprezentacji U-21. Wiem, że jestem tu ważny. Gole, jak wspomniałem, dodały mi pewności, ale też nie potrzebowałem jej aż tak bardzo.

Mir i Carlos Fernández nie składają broni w walce o miejsce w składzie. Konkurencja cię dodatkowo motywuje?
Oczywiście. Mówiłem już poprzednio, że obaj dobrze się spisują w swoich klubach, a konkurencja zawsze jest dobra, ponieważ zmusza nas do wrzucania wyższego biegu.

Wielu zawodników z waszej drużyny dostało ostatnio powołanie do pierwszej reprezentacji. Czy bez nich wciąż jesteście konkurencyjni?
Tak. Ich brak jest odczuwalny, ale ci, którzy przyszli na ich miejsce, stanęli na wysokości zadania. Ktokolwiek do nas dołącza, spisuje się dobrze.

Rozmawiałeś z Ceballosem i Asensio o tym, czy myśleli o grze na młodzieżowym Euro?
Nie rozmawialiśmy. Chcielibyśmy jednak, by byli tam z nami.

Jak wrażenia z tych pierwszych miesięcy w Levante?
Bardzo dobrze. Nie mogli mnie lepiej tam przyjąć. To bardzo rodzinny klub, gdzie czuję się świetnie. Ponadto osiągamy dobre wyniki.

Chciało cię pół ligi. Dlaczego Levante?
Wszystko wyszło na ostatnią chwilę, a Levante starało się od samego początku. Powiedzieli mi, że będą dla mnie do końca trzymać miejsce. Porozmawiałem z trenerem i kilkoma zawodnikami. Musiałem podjąć decyzję bardzo szybko. Uważam, że była ona właściwa.

Liczyłeś na częstszą grę?
Trzeba iść krok po kroku. Przyszedłem ostatniego dnia, nie spędziłem z drużyną pretemporady, dołączyłem już po starcie rozgrywek. Później grałem, ale nie było wyników. Trener zmienił system i skład, a następnie zwyciężyliśmy cztery razy z rzędu, w tym z Realem. To zrozumiałe, że po takiej serii nie chcesz zbyt wiele zmieniać. Zachowuję jednak spokój. Jeśli będę dalej pracował, z pewnością dostanę swoją szansę.

Mówiłeś niedawno o niewidzialnej pracy. Źle znosiłeś w którymś momencie swoją sytuację?
Nie, nie chodzi o to, że źle. Każdy sportowiec dąży do równowagi. Żyję z i dla piłki. Jeśli chcę czuć się dobrze do końca kariery, muszę się w tym kierunku przygotowywać. Stąd mowa o niewidzialnej pracy. To nie miało nic wspólnego z niezadowoleniem. Wraz z pracą przychodzi wszystko.

Jak wygląda niewidzialna praca Borjy Mayorala?
Mam swojego trenera od przygotowania fizycznego, swojego fizjoterapeutę. Dbam też o odpowiednią dietę. Uważam, że to potrzebne. Najlepsi sportowcy tak robią i chcę postępować tak samo.

Od dwóch lat grywasz niewiele. Czujesz, że się zatrzymałeś?
Nie. W Wolfsburgu, owszem, liczyłem na więcej minut, ale potem Zidane chciał, bym pozostał w Madrycie i była to dla mnie niesamowicie radosna wiadomość. To był dobry sezon, nawet jeśli nie występowałem tak często. Zawsze myślisz o tym, by grać więcej, ale trzeba zachowywać spokój i pracować.

Teraz też mogłeś zostać, ale jednak odszedłeś.
W ostatnim tygodniu do drużyny dołączył Mariano i tak naprawdę nie mogłem zostać. Przy trzech napastnikach w kadrze praktycznie nie dostawałbym szans. Poprzednio był tylko Karim i ja. Musiałem wyruszyć w poszukiwaniu większej liczby minut.

Jaka jest różnica między tak medialnym klubem, jak Real Madryt i Levante?
Real to Real, najlepszy klub na świecie. Levante wcale nie uważam jednak za mały klub. Jest rzecz jasna inaczej niż w przypadku Realu czy Manchesteru, ale najważniejsze jest to, co dzieje się wewnątrz. Jeśli czujesz się dobrze i ludzie cię wspierają, nie ma małych i wielkich zespołów.

Wciąż masz nadzieję na triumfowanie w Realu Madryt?
Jasne. Chciałbym zdobywać trofea z Realem i reprezentacją. Wiem jednak, że jest jeszcze na to za wcześnie. Na razie muszę koncentrować się na grze w Levante.

Zdziwiło cię tak szybkie zwolnienie Lopeteguiego?
Jeśli w wielkich klubach nie ma wyników, zmienia się trenera. Julen to świetny szkoleniowiec, ale nie miał szczęścia.

Grałeś w drużynie Solariego w Youth League. Jaki on jest?
W tamtych czasach grywałem w Castilli i schodziłem czasem niżej. Wspominam go bardzo dobrze. Jest blisko z piłkarzami, bardzo przypomina Zidane'a. Dobrze zarządza grupą, a tego właśnie wymaga się w Realu Madryt. Cieszę się, że mu zaufano.

Ma to, czego potrzeba, by triumfować jako trener Królewskich?
Tak. To człowiek związany z klubem od lat, znający realia. Zawodnicy zwracają na to uwagę.

Solari powiedział, że odniesiesz sukces na Bernabéu. Pamiętasz te słowa?
Tak, stwierdził tak po jednym z meczów Youth League. To dla nie powód do dumy, że obecny szkoleniowiec Los Blancos tak o mnie powiedział. Takie rzeczy dodają pewności.

Przyjaźnisz się z Asensio. Uważasz, że Marco jest traktowany niesprawiedliwie?
W Realu Madryt spoczywa na tobie wielka odpowiedzialność. Od piłkarzy wymaga się coraz więcej. Marco to mądry chłopak, bardzo pracowity. Nie sądzę, by na stałe przyczepiła się do niego łatka tego, który nie chce ciągnąć wózka. Koniec końców i tak wychodzi na to, że muszą to robić wszyscy, nie tylko jeden zawodnik.

On ma jednak talent pozwalający mu ciągnąć każdy wózek...
Pewnie. I uważam, że go ciągnie. Wiemy, jaki ma potencjał. Wciąż jest bardzo młody i ma przed sobą niesamowitą przyszłość.

Ile bramek chcesz zdobyć w tym sezonie?
Nie zakładam sobie konkretnych liczb. Na razie myślę o pierwszym trafieniu, ponieważ jeszcze nie strzeliłem gola dla Levante w lidze. Chciałbym strzelać jak najczęściej. Z czasem wszystko na pewno przyjdzie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!