Advertisement
Menu
/ marca.com

Królewscy prowadzili w tym sezonie tylko przez 266 minut

Liczby również nie przemawiają za obecnym trenerem

Real Madryt od zawsze był przyzwyczajony do bycia zespołem, który strzela, wygrywa, a wynik odzwierciedla to, co dzieje się na boisku. Jednak w tym sezonie Królewscy byli na prowadzeniu tylko przez 266 minut. Plecy rywali musieli oglądać zaś praktycznie przez taki sam czas, bo 263 minuty. Jest to kolejny fakt, który pokazuje, w jak trudnym położeniu znalazł się Julen Lopetegui i jego drużyna, która ostatnie raz zdobyła bramkę 409 minut temu, gdy Marco Asensio trafił do siatki w meczu z Espanyolem.

Cała ta tendencja wynika z tego, co dzieje się głównie poza murami Santiago Bernabéu. Los Blancos sześciokrotnie grali już poza domem i za każdym razem tracili choć jednego gola. Wszystko zaczęło się już w spotkaniu o Superpuchar Europy, gdy Diego Costa już na samym początku pokonał Keylora Navasa, a Atleti ostatecznie sięgnęło po trofeum.

Każdy wyjazd z Madrytu kończy się tym, że Królewscy jako pierwsi tracą gola. Tak było w Gironie, gdzie zespół wygrał co prawda 4:1, ale to Katalończycy pierwsi zdobyli bramkę. W Bilbao również Athletic otworzył wynik meczu, a ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Sevilla u siebie nie pozostawiła Los Blancos żadnych złudzeń i pewnie wygrała 3:0. W Moskwie było 1:0 dla gospodarzy, podobnie jak w ubiegły weekend w Vitorii.

W pierwszych ośmiu kolejkach La Ligi Królewscy przegrywali łącznie przez 127 minut. Już teraz można porównywać to z tym, co działo się w ubiegłym, niezbyt udanym sezonie, gdzie Real we wszystkich 38 kolejkach przegrywał jedynie przez 290 minut.

W stolicy Hiszpanii nikt nie jest przyzwyczajony do takiej sytuacji, ale nie jest przyzwyczajony do niej także trener. Julen Lopetegui prowadził reprezentację w 20 meczach i wówczas jego drużyna przegrywała tylko przez 113 minut: 81 na Wembley i 32 przeciwko Kolumbii. To jedynie 6,2% czasu gry spędzonych na odrabianiu strat, gdy w Madrycie wskaźnik ten wynosi aż 25,78%.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!